Robert
Majka, polski polityk, z wykształcenia politolog, działacz opozycji w
okresie PRL, sędzia Trybunału Stanu powiedział ciekawe informacje.
Uważa, że III Rzeczpospolita jest nielegalnym bytem, opartym na konstytucji Kwaśniewskiego z 1997 roku.
Konstytucja Kwaśniewskiego została nielegalnie zatwierdzona, ponieważ nie uzyskała większości głosów 50% plus jeden głos. W referendum zdobyła 42,86%.
Legalnym państwem jest II Rzeczpospolita i konstytucja z 23 kwietnia 1935 roku.
Prezydentem II RP jest Jan Zbigniew Potocki. To Potockiemu prezydenturę przekazał były prezydent Juliusz Nowina Sokolnicki. Prezydentowi Sokolnickiemu we wrześniu 1971 roku władzę przekazał prezydent August Zalewski.
Według sztabu Potockiego, tak wygląda władza w Polsce:
Istniały trzy linie władzy w Polsce:
- linia czerwonych komunistów,
- linia samozwańcza/Andersa, której szefem był sprzedawczyk Anders,
- linia legalna, czyli władze II RP.
W sierpniu 1954 roku Anders wypowiedział posłuszeństwo prezydentowi Augustowi Zaleskiemu.
Była
to kolejna zdrada Polski, był to zamach stanu. W wyniku którego powstał
trójgłowy prezydent: rada trzech. Składała się z: gen. Andersa,
ambasadora Raczyńskiego i Tomasza Arciszewskiego, a później ich
kontynuatorów: Stanisława Ostrowskiego, Kazimierza Sabbat, Ryszarda
Kaczorowskiego.
Wsparli oni pojałtańską okupację II Rzeczpospolitej.
To te osoby służyły Ameryce. Ich celem było zachowanie umów jałtańskich, czyli okupacja Polski pod radzieckim butem.
Lech Wałęsa poparł linię Andersa
Lech
Wałęsa powinien złożyć przysięgę na Konstytucje Polski z 23 kwietnia
1935 roku, zamiast tego przysięgał na Konstytucję PRL-u komunistycznego.
Ciekawy wniosek wysunął były prezydent Juliusz Sokolnicki.
Gdyby
władza nowemu prezydentowi Lechowi Wałęsie została przekazana w legalny
sposób od prawdziwego prezydenta Polski na uchodźstwie, Juliusza
Sokolnickiego, to Państwo byłoby ciągłością państwa istniejącego na
obczyźnie, a nie państwa, które wynikło po II wojnie światowej w wyniku
układu jałtańskiego.
Kiszczak
w 1983 roku zawarł porozumienie z Lechem Wałęsą o sprawowaniu opozycji,
tylko przez Wałęsę i ludzi z otoczenia Kiszczaka.
W
1988 roku w Magdalence, doszło do ugody pomiędzy Solidarnością a
komunistami. Ugoda dotyczyła zasady: „my nie ruszamy waszych, wy nie
ruszacie naszych”.
Obecna Polska jest kontynuacją prawną komunistycznego PRL-u, a nie kontynuacją Polski przedwojennej – II Rzeczpospolitej.
Kim jest Jan Zbigniew Potocki?
Pan Potocki twierdzi, że wygrał dla Polski reparacje wojenne od Niemców w kwocie 850 mld dolarów.
Pan
Majka uważa, że pieniądze z reparacji nie należą się obecnemu rządowi,
tylko prezydentowi II RP, ponieważ Hitler nie napadł na III RP, tylko
na II RP.
Ważny
jest też fakt, że to Amerykanie sponsorowali zdrajcę Andersa i jego
otoczenie. To Amerykanie prowadzili od kilku lat akcje przejęcia Polski
przez radzieckich, żydowskich komunistów.
Stalin był pół żydem.
Istnieje kilka pytań:
jaki
cel ma prezydent Trump, aby tak jak mówił pan Potocki, miał nakazać
Merkelowej wypłacenie odszkodowania drugiej RP za II wojnę światową?
Dokładnie
wiemy, jak ten system działa. Trump jest wykonawcą poleceń żydowskich
bankierów. To bankierzy kierują centralnym bankiem FED i decydują o
kształcie budżetu USA.
Jaki cel mają bankierzy w tym, aby Niemcy przekazały Potockiemu 850 mld dolarów?
Przecież Potocki nie ma za sobą ani wojska, ani siły politycznej…
Nie ma w tym żadnej logiki.
Nie
twierdzę, że pan Potocki nie jest legalnym prezydentem II RP. Mam
nadzieję, że sędzia Trybunału Stanu, Robert Matejko, nie kłamie w tej
sprawie.
Pytanie tylko, jakimi kartami gra pan Potocki?
Na pewno w tym komunistycznym świecie nie jest pojedynczą siłą. Prawdopodobnie stoją za nim żydowscy bankierzy.
Pytanie, czy pan Potocki jest na tyle uczciwy, aby walczyć o wolną Polskę?
OD REDAKCJI: Ot tak żydowskie banki nie oddają pieniędzy. Należy się bacznie przyglądać omawianej sprawie. Natomiast jedno jest pewne (prawnie): Pan Jan Zbigniew Potocki jest legalnym Prezydentem II RP.