Kiedy epidemia koronawirusa w Polsce może się zacząć na większą
skalę? – We wrześniu lub październiku – mówi minister zdrowia Łukasz
Szumowski.
Epidemia koronawirusa w Polsce przebiega nieco inaczej niż w innych
krajach. Doktor Andrea Ammon z Europejskiego Centrum do spraw
Zapobiegania i Kontroli Chorób powiedziała, że ze wszystkich państw
członkowskich UE tylko Polska ma szczyt zachorowań przed sobą.
Portal Interia.pl zapytał o te słowa ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Portal Interia.pl zapytał o te słowa ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
– Poniekąd ma rację. Nasze działania miały na celu wypłaszczenie krzywej, by nie było szczytu, w którym choruje 10 tys. osób w szpitalach, że brakuje respiratorów – mówi Szumowski.
Zdaniem ministra gdyby nie duże ognisko na Śląsku, moglibyśmy mówić, że pierwszy szczyt jest już za nami. Gdy tylko uda się opanować ognisko w kopalniach, będzie można uznać, że najtrudniejszy okres na tym etapie epidemii Polska ma za sobą.
Zbliża się jednak kolejny – prawdopodobnie poważniejszy. Druga fala
zachorowań spodziewana jest jesienią. Minister powiedział, że
najtrudniejszy okres czeka jego resort „we wrześniu lub październiku”.
– Dojdą wtedy chorzy na grypę. Może dochodzić do „pomieszania”. Część
z chorujących będzie miała grypę, a część COVID. I w ten sposób będzie
dochodzić do wzajemnego zarażania się – ostrzega Szumowski.
Minister podkreśla, że są też dobre informacje. Społeczeństwo niejako
„oswoiło się” z wirusem, wzrosła świadomość, a z każdym miesiącem
dochodzi do postępów pod względem medycznym.
– Jesteśmy teraz lepiej przygotowani, dużo wiemy o tym wirusie.
Wreszcie jest lek. Nawet jak będzie drugi szczyt, to mamy zarejestrowany
lek, który łagodzi objawy. Są pierwsze doniesienia o szczepionce. To
w ogóle inny świat w porównaniu do wiedzy, którą mieliśmy jeszcze
niedawno – mówi Interii Szumowski.
Źródło: interia.pl
OD REDAKCJI: Cudowny minister - taki przewidywalny :)