Ustawa o IPN zakłada, że ściganie zbrodni
komunistycznej możliwe jest przez okres 30 lat, licząc od 1989 r. Według
art. 4 ust. 1a wspomnianej ustawy, 1 sierpnia 2020 r., zbrodnie
komunistyczne ulegną przedawnieniu, z wyjątkiem zabójstw, które mają być
ścigane jeszcze przez 10 lat. Tym samym zbrodniarze komunistyczni mogą
liczyć na abolicję.
Komentując sprawę w Polskim Radio 24, Jan Kasprzyk, szef
Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, podkreślił m.in.:
„Komuniści byli porównywalni w sposobie działania z niemieckimi
narodowymi socjalistami, a w ich przypadku, żadna zbrodnia, nie tylko
ta, która polega na odebraniu życia, nie ulega przedawnieniu.
Tak też powinno być w przypadku zbrodni
komunistycznych”. W tym samym radio, w innej audycji rozmawiali też na
ten temat opozycjoniści czasów PRL: Andrzej Rozpłochowski, Andrzej
Michałowski oraz Wojciech Borowik - prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa.
Wszyscy wyrazili zdziwienie i oburzenie perspektywą nierozliczenia
zbrodni komunistycznych w Polsce. Wskazali tez na konieczność zmiany
wspomnianej ustawy.
Andrzej Michałowski zaapelował wprost: „Natychmiast
należy rozpocząć działania legislacyjne, aby przedłużyć tę IPN-owską
ustawę. Mamy sprawy ks. Popiełuszki, ks. Zycha i inne nierozwiązane
sprawy. Mamy to wszystko wyrzucić do kosza? Zwracam się do
parlamentarzystów, aby jak najszybciej przeprowadzić tę ustawę”.
Za:polskieradio24.pl