“Verdun… okopy… Francja… Kochałem wyłącznie Francję.”
Z tymi słowami na ustach 69 lat temu na wieczną warte odszedł marszałek Philippe Pétain, francuski bohater i mąż stanu.
Kariera marszałka zaczęła się od pierwszej wojny światowej i frontu
zachodniego. Petain wykazał się ogromnym talentem dowódczym i szybko
awansował, zaczynając od pułkownika, wojnę kończył już jako Generał
dywizji. Chwile po wojnie w uznaniu za jego zasługi dla Ojczyzny, został
mianowany marszałkiem Francji.
W obliczu przegranej wojny obronnej w 1940 roku, stanął na czele Francji Vichy. Państwo to odcięło się od zgniłych antyklerykalnych i liberalnych korzeni trzeciej republiki francuskiej. Liberté, egalité, fraternité (wolność, równość, braterstwo) zastąpił Travail, famille, patrie
(praca, rodzina, ojczyzna).. To hasło stało się synonimem Révolution
nationale, rewolucji narodowej, której ojcem był właśnie marszałek
Petain.
Z okrzykiem Maréchal, nous voilà! (Marszałku, tu jesteśmy!) młodzi
francuzi ruszali na wschód walczyć z komunistycznym molochem oraz
zwalczając komunistyczne zagrożenie na terenie samej Francji.
Po zakończeniu wojny marszałek Petain stracił swój tytuł, oraz został
skazany na śmierć za kolaboracje. Wyrok jednak, został zamieniony na
dożywocie, ze względu na wiek marszałka oraz jego autorytet.
Marszałek Petain zmarł w swoim domu dożywając 95 lat.
Philippe Pétain - Presente!
Źrodło: https://www.facebook.com/RACollectivePL/