Z kronikarskiego obowiązku informujemy o
wynikach I tury wyborów (p)rezydenckich, które odbyły się 28 czerwca
2020 roku.Wynika z nich, że największe poparcie wyborców uzyskał Andrzej
Duda, który zdobył 43,50 proc. głosów. Drugie miejsce zajął Rafał
Trzaskowski z rezultatem 30,46 proc. Trzeci wynik uzyskał Szymon
Hołownia, na którego głos oddało 13,87 proc. wyborców. Na kolejnych
miejscach uplasowali się Krzysztof Bosak, który zdobył 6,78 proc.
głosów, Władysław Kosiniak-Kamysz – 2,36 proc. głosów, a Robert Biedroń
– 2,22 proc. Pozostali kandydaci, którzy startowali w wyborach
prezydenckich zyskali poparcie poniżej 1 proc. Na Stanisława Zółtka
zagłosowało 0,23 proc., Marka Jakubiaka wskazało – 0,17 proc., Pawła
Tanajno – 0,14 proc., Waldemara Witkowskiego – 0,14 proc. oraz Mirosława
Piotrowskiego – 0,11 proc.
W drugiej turze dojdzie więc do starcia
protektoratu z kondominium, Coca-Coli z Pepsi-Colą, niewolników obcych
stolic z sługusami obcych stolic. Kandydat „patriotów” i kandydat
„nowoczesnych” tak samo popierają lokajstwo względem UE, NATO i USraela
jak kiedyś czerwoni zdrajcy służyli Moskwie. Pozorne różnice to tylko
teatrzyk dla naiwnych. LGBT? Przecież to brytyjscy sojusznicy PiS-uaru
(Partia Konserwatywna) wprowadzili „małżeństwa” zboczeńców. Zabawnie
brzmią teraz prawicowi biznesmeni filmikowi. Jeden z Wrocławia przyznał
się, że w 2015 głosował na Andrzeja Dudę, a teraz nie odda głosu na
Rafała Trzaskowskiego. Guru „narodowców”głosował na zwolennika UE i
lokaja USraela. Inny filmikowy guru, kiedyś rzecznik KWW Kukiz’15,
nawoływal, aby Andrzej Duda podpisał ustawy „Stop 447″ oraz „Stop
aborcji” i już będzie OK. Marian z Lublina, dawny kandydat „narodowców”
na prezydenta, podsumował, że „tylko tylko Andrzej Duda spośród
kandydatów na prezydenta mających reprezentację partyjną w parlamencie
jest zwolennikiem opcji niepodległościowej”. Kurtyna.
Cieszy kiepski wynik kandydata lewactwa z
klubu pedała. Nie udało się wejść do II tury prawicowemu antyfaszyście i
zwolennikowi UE/NATO Krzysztofowi Bosakowi. Mina Janusza Korwina-Mikke w
trakcie ogłaszania wyników wyrażała wszystko. Teraz już nie mówi się o
„narodowcach”, ale o „ideowej prawicy”. Gdzieś tam gimbo-aktyw
stworzonej przez Romana Giertycha (gość w sztabie wyborczym Szymona
Hołowni) tzw. MW przebąkuje o „nacjonalizmie”, ale to tylko zabieg
marketingowy i próba przyciągnięcia lemingów.
Za: https://www.nacjonalista.pl/2020/06/30/wybory-prezydenckie-2020-starcie-protektoratu-z-kondominium/