Sytuacja w USA w coraz większym stopniu zaczyna przypominać
to, co działo się na Ukrainie w okresie atamańszczyzny. w obliczu
bierności struktur państwa zaczynają powstawać uzbrojone milicje,
zrzeszające z jednej strony stronników ruchu Black Lives Matter, z
drugiej zaś w większości białych konserwatywnych Amerykanów, broniących
własności i amerykańskiego dziedzictwa.
Setki uzbrojonych w broń palną czarnych przybyło wczoraj do
Louisville, by wziąć udział w proteście przeciwko śmierci Breonny
Taylor, która została zabita przez policjantów w marcu br. Naprzeciw
nich stanęły setki, również uzbrojonych po zęby, białych milicjantów.
Obie grupy oddzielała policja.
Trzy osoby zostały postrzelone w parku, w którym zebrali się czarni
milicjanci – poinformowała policja, dodając, że wszyscy byli członkami
czarnej milicji. Zostali oni zabrani do szpitala z obrażeniami, które
nie zagrażają ich życiu.