To, że rodzaj ludzki składa się z mozaiki ras i kultur jest
istotą wspólnego instynktu. I choć jest to niewiarygodne, to są tacy,
którzy chcieliby zniszczyć to bogactwo ras ludzkich dlatego tylko, aby
zastąpić je pozbawionym korzeni i tożsamości konformizmem, gdzie pojęcia
rasy, narodu i kultury będą bez znaczenia. Innymi słowy, taka
wielorasowość próbuje zniszczyć żywy grunt, w którym zakorzenione są
wszystkie narody i gdzie zawarty jest ich byt i tożsamość. Trzecia
Pozycja stwierdza, że zdecydowanie odrzuca wszelkie zamiary wprowadzenia
tego nieludzkiego konformizmu. Odrzuca również wszelkie próby rasowego i
kulturowego ludobójstwa niezależnie od tego, czy jest popełniane za
pomocą rewolweru, czy odbiornika telewizyjnego. Trzecia Pozycja
stwierdza, że prawdziwa miłość własnej rasy musi być zrównoważona przez
szacunek dla tych, którzy choć różnią się od nas, to jednak w miłości do
swej rasy są tacy sami.
Trzecia Pozycja popiera koncepcję rasowego separatyzmu, dzięki
któremu różniące się grupy rasowe współpracują ze sobą dla wzajemnego
dobra, szanując się wzajemnie. Osiedlanie ras w krajach ich pochodzenia
jest pierwszym krokiem do pokojowego świata.
– z deklaracji Trzeciej Pozycji
Azja dla Azjatów, Afryka dla Afrykanów, Europa dla Europejczyków – Marcus Garvey
***
Utopijna ideologia multikulturalizmu, mająca teoretycznie na celu
prowadzenie wzajemnej wymiany kulturowej oraz poszerzanie ludzkich
umysłów na inne dorobki kulturalne, rasowe i cywilizacyjne świata na
przestrzeni jego dziejów, doprowadziła do następującego stanu rzeczy.
Rosnąca dysproporcja między dzietnością białych Europejczyków (na co
wpływają liczby dokonanych aborcji, eutanazji, śmierci z
przepicia/przećpania etc.), a dzietnością przybyszy z Trzeciego Świata,
silna atomizacja społeczna, nieustające konflikty etniczne między
rdzenną ludnością a kolorowymi imigrantami, wzrastające statystyki
przestępczości (napadów, rabunków, gwałtów i mordów) dzięki
„działalności” tych rzekomo biednych uchodźców, cenzura prewencyjna w
mediach głównego nurtu i ośrodkach władzy, kneblująca usta mówiącym
prawdę o tych zjawiskach w imię „walki z rasizmem i mową nienawiści”
oraz uciszająca obywateli za pomocą medialnej nagonki, pałek policyjnych
i więziennych cel. Promowanie multikulturalizmu poprzez medialną i
oddolną indoktrynację obywateli przez organizacje pozarządowe, m.in.
Refugees Welcome, Amnesty International i partie totalnej opozycji, tj.
aktyw .Nowoczesnej, Platformy Obywatelskiej i Razem. Przeciwko tym dwóm
frontom multikulturowej, a przez to niebezpiecznej dla przyszłości
Białej Europy ideologii, stają dzisiaj nacjonaliści i patrioci ze
Starego Kontynentu, prowadząc od lat systematyczną kampanię informacyjną
na ten temat, organizując pikiety, marsze i manifestacje, pisząc oraz
wysyłając petycje do polityków, włodarzy miast, i urzędników ws. kryzysu
imigracyjnego oraz planów sprowadzenia imigrantów do poszczególnych
miast. Kolportują przy tym ulotki, wieszają transparenty oraz podejmują
inne działania i tym samym pokazują, że po sukcesie nie można spocząć na
laurach, tylko trzeba cały czas być w stanie pogotowia. Równolegle ze
skutkami masowej imigracji trzeba znać i walczyć z przyczynami problemu –
jedną z nich jest kapitalizm, co znakomicie w 2011 roku opisał
francuski filozof i jeden z ideologów powojennej Nowej Prawicy, Alain de
Benoist w słynnym tekście zatytułowanym Imigracja – armia rezerwowa kapitału: Ktokolwiek
krytykuje kapitalizm, jednocześnie aprobując imigrację, której pierwszą
ofiarą jest jego własna klasa robotnicza, powinien się lepiej zamknąć.
Ktokolwiek krytykuje imigrację, jednocześnie milcząc na temat
kapitalizmu, powinien zrobić to samo.
Bardzo poważnie, wskutek zaistniałej sytuacji, która trwa już kilka
lat, został zachwiany stan równowagi społecznej, religijnej i
demograficznej między rdzenną, europejską, białą ludnością a obcymi
kulturowo, napływowymi imigrantami. Równolegle dochodzą do osłabienia
Europy stopniowy upadek tradycyjnych wartości, pochłanianie dusz białych
Europejczyków przez konsumpcjonizm, hedonizm i kult pieniądza,
defensywna postawa wielkich tego świata wobec występujących problemów,
narastający wyzysk rodaków w miejscach pracy przez kapitalizm oraz
ingerencja supermocarstw w sprawy wewnętrzne. Kryzys imigracyjny i
związany z tym konflikt rasowo-etniczny między Europejczykami a
imigrantami w dalszej konsekwencji prowadzi do stopniowego, kulturowego i
cywilizacyjnego ludobójstwa na rdzennej ludności o białym kolorze
skóry. Konflikty etniczne takiego formatu mają miejsce tak w zachodniej
części Europy, jak i w Federacji Rosyjskiej, w której 1/5 ludności
stanowią muzułmańscy imigranci z Kaukazu i Azji Centralnej (także dość
często kryminogenni), ok. 35% poborowych w armii rosyjskiej wyznaje
islam, bardzo często również dochodzi do napięć, konfliktów i zabójstw
na białych Rosjanach, dokonywanych przez imigrantów, a które spotykały
się najczęściej z równie brutalną kontrakcją rosyjskich nacjonalistów i
kibiców.
***
Jedyną postulatywną alternatywą wobec multikulturalizmu dla
nowoczesnego nacjonalizmu jest separatyzm rasowy. Idea ta zakłada
zerwanie z koncepcją społeczeństwa wielorasowego i osiedlenie się ras w
krajach ich pochodzenia. Dzięki osiedleniu się ras w krajach ich
pochodzenia oraz odrzuceniu multikulti mogą zostać zniwelowane konflikty
na tle etnicznym, a różniące się od siebie grupy ras pracując tak dla
dobra własnego, jak i współpracując z innymi rasami dla dobra całej
ludzkości, zachowują jednocześnie swoją odrębność cywilizacyjną,
kulturową, etniczną i rasową oraz unikają tym samym zbędnych
antagonizmów. Następnymi krokami, prowadzącymi do pokojowego
współistnienia, powinny być rozdział cywilizacyjny oraz utworzenie
państw narodowych. Według Dominika Mikuły dzięki proklamacji
ustrojów opartych na wspólnocie narodowej zachowana zostaje również
różnorodność i wielość kultur, niemożliwa do osiągnięcia w przypadku
mieszania się różnorodnych grup. Społeczeństwo multikulturowe bowiem
zawsze prowadzi do zaniku narodowych kultur – czy to wskutek powstania
całkiem nowego tworu, będącego syntezą ścierających się ze sobą
cywilizacji (w jego ramach żadna z istniejących dotychczas kultur nie
przetrwa, a stworzona quasi-cywilizacyjna hybryda jest tylko ohydną
karykaturą własnych składowych), czy też zdominowania innych
obyczajowości przez jedną z nich i zniszczenie wszystkich pozostałych. Separatyzm
rasowy ma być skutecznym przeciwdziałaniem wobec rozpadu Cywilizacji
Łacińskiej i przywróceniem należytej rangi białej rasie. Jak wskazuje
Klaudia Grzesica-Wolczyńska: Trzecia Pozycja uwzględnia prymat rasy
białej, jako tej, która w przeszłości była nośnikiem zdobyczy
cywilizacyjnych oraz propagatorem postępu, a także zaznacza, że należy dla
zapewnienia porządku i harmonii w życiu społecznym Europy – ponownie
odbudować silną strukturalną tkankę rasy białej. Dla równowagi
światowego porządku należy doprowadzić do stanu demograficznego, w
którym ludność obca białej rasie powróciłaby w miejsca pierwotnego
pochodzenia. Idea separatyzmu rasowego nie równa się prymitywnemu
rasizmowi, ale zakłada przywrócenie odpowiedniej równowagi pomiędzy
poszczególnymi rasami oraz terytorializm przynależny każdej rasie,
powszechną wymianę handlową, gospodarczą i kulturalną między odmiennymi
rasowo regionami, a także uwzględnia jedynie tradycyjnie przynależne
białej ludności rdzenne terytorium, którego nigdy nie naruszyła obca
ludność.
Separatyzm rasowy jest historycznie uzasadnioną odpowiedzią na
multikulturalizm. Mający miejsce konflikt związany z kryzysem
imigracyjnym w Europie cechuje mieszanie się ludności o sprzecznych
kodach kulturowych. To powoduje, iż praktycznie niemożliwym jest
liczenie na to, że kolorowa ludność zasymiluje się i zintegruje ze
światem białego człowieka, który jest odmienny historycznie, kulturowo,
rasowo i cywilizacyjnie. Wkraczanie obcej rasowo i kulturowo ludności do
Europy, ludności wyznającej swój kanon Wartości, zupełnie inne od
białych Europejczyków pochodzenie, mentalność, kolor skóry, spuściznę
oraz kod kulturowy. Nierealnym jest więc prawdziwe i pełne utożsamienie
się przedstawiciela innej rasy – czarnej, żółtej czy jakiejkolwiek
innej, nawet urodzonego w którymkolwiek z krajów europejskich, wzorowo
znającego język, historię, tradycję i kulturę danego kraju. Trzeba
pamiętać, że jednym z czynników tworzących tożsamość narodową jest rasa.
Bardzo często spotyka się twierdzenie, że narodowi radykałowie są
określani stereotypowo jako rasiści, co jest wierutną bzdurą.
Separatyzm rasowy jest jedyną alternatywą dla wielorasowego
społeczeństwa. Mieszanie ras, jakie ma miejsce m.in. wskutek kryzysu
imigracyjnego, jest czynnikiem mającym doprowadzić do kulturowego i
rasowego zniszczenia Europy. Niniejsze rozważania warto skonkludować
prostymi słowami ideologa czarnego nacjonalizmu, Jamajczyka Marcusa
Garveya: Azja dla Azjatów, Afryka dla Afrykanów, Europa dla Europejczyków.
Za: https://medianarodowe.com/separatyzm-kulturowy/