Wszak rolnik żyje w zgodzie z naturą, z cyklem czterech pór roku i dzięki codziennej ciężkiej pracy zbiera później plony. Wbrew temu, co wmawia nam PiSowska i lewacka propaganda rolnicy szanują i dbają o swoje zwierzęta. Znam wielu rolników i wiem, że mają ogromny szacunek dla zwierząt, które hodują. Po prostu to widzę.
Unicestwienie polskiego rolnictwa jest na rękę zagranicznym żywiołom kosmopolitycznym dla których masa polskich, konserwatywnych rolników jest solą w oku: wszak oderwanym od swych korzeni i tradycji narodem łatwiej manipulować i rządzić. To po pierwsze. A po drugie zniszczenie polskiego rolnictwa oznacza przejęcie rynków zbytu przez zagraniczny kapitał korporacyjny, bo działania PiS jako podwykonawcy dyrektyw obcych żywiołów politycznych i ekonomicznych zmierzają w następującym kierunku: Polacy mają jeść mięso, ale nie od polskiego rolnika tylko od zagranicznych korporacji, na dodatek zmodyfikowane genetycznie.
To wszystko wpisuje się w dywersyjną logikę działalności partii PiS. Warto zwrócić uwagę na takie zjawisko: PiS sieje propagandę, że jest za wartościami tradycyjnymi, rodzinnymi, ale pomimo tego, że od 5 lat mają większość w Sejmie do tej pory nie zablokowali legislacyjnie możliwości uprawiania propagandy LGBT w szkołach i na uczelniach wyższych. W Polsce za rządów PiS rewolucja LGBT gwałtownie przyspieszyła: tęczowe piątki w szkołach, szczególnie w dużych miastach są normą. Propaganda LGBT szaleje na uczelniach wyższych i coraz częstsze są przypadki sekowania naukowców, którzy deklarują przywiązanie do tradycyjnych wartości. Normą jest bezkarne profanowanie przez aktywistów LGBT najświętszych symboli religijnych i narodowych Polaków. Rząd PiS jest bierny – przyzwala na to pomimo tego, że propagandowo głosi, iż jest patriotyczny i katolicki.
Przypomnę, że to rząd PiS przekazał z naszych, zwykłych Polaków podatków 20 mln zł jednej najbogatszych na świecie amerykańskiej korporacji finansowych JP Morgan na zainstalowanie się w naszym kraju, po czym JP Morgan wsparł finansowo paradę LGBT w Warszawie. Te działania PiS są zgodne z niechlubnym planem nakreślonym przez przemyski PiS: „Prowadzenie polityki w oparciu o Katolicką Naukę Społeczną Kościoła w tym przypadku nie zadziała”.
To jest wygodne dla tych, którzy chcą przeprowadzenia rewolucji LGBT w Polsce. PiS udając partię przywiązaną do tradycyjnych wartości zbałamucił elektorat katolicki i tradycyjny, który głosuje na polityków PiS naiwnie im wierząc. W ten sposób ten tradycyjny elektorat jest kontrolowany przez PiS – podwykonawcę dyrektyw zagranicznych żywiołów politycznych i ekonomicznych i w zasadzie jakikolwiek opór (z wyjątkiem środowisk skupionych wokół Konfederacji) wobec rewolucji LGBT nie występuje. Praktyka bowiem pokazuje, że PiS swą biernością legislacyjną w tym aspekcie pozwala na przyspieszenie rewolucji LGBT w Polsce. Po prostu PiS jest swego rodzaju „bezpiecznikiem” tej rewolucji – kanalizuje elektorat katolicki i tradycyjny, a tymczasem w naszym kraju pod ich rządami rewolucja LGBT szaleje sobie w najlepsze i zdobywa kolejne przyczółki.
Podobnie jest z polskim rolnictwem. PiS zbałamucił rolników, którzy zaufali partii Jarosława Kaczyńskiego. Efekt? Legislacyjne morderstwo na polskim rolnictwie. Następne w kolejce do zniszczenia przez PiS przewidziane jest polskie górnictwo. Na tym polega dywersyjna istota funkcjonowania partii PiS, że pod osłoną rzekomo patriotycznego i katolickiego rządu PiS w Polsce realizowane są skrajnie lewackie projekty z zakresu inżynierii społecznej i antypolskie działania w wymiarze ekonomiczno-gospodarczym. Dlatego postawiłem tezę, że to jest balcerowiczowska Unia Wolności bis.
Andrzej Zapałowski, Przemyśl
z profilu fb
na zdjęciu autor
20.09.2020
Za: http://www.mysl-polska.pl/2494?fbclid=IwAR0wDIVPIluG3uCfw-WYNJrfDESuN7tepT9mnhocdmagDcd04tw229kZrSY