Na razie wiadomo, że z porannej zmiany nie wyjechała grupa górników z Ruchu Bielszowice oraz Halemba, czyli kopalń zrzeszonych w KWK Ruda. Do strajku dołączyło się również trzech pracowników z KWK Wujek. To te kopalnie miały znaleźć się na liście zakładów do likwidacji.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu strona społeczna ogłosiła pogotowie strajkowe. Dzisiaj do Katowic miał przybyć premier Mateusz Morawiecki, który ostatecznie pozostał w Warszawie. Najprawdopodobniej dlatego, aby wziąć udział w spotkaniu kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. W okresie wakacyjnym doszło do spotkań ministra aktywów państwowych Jacka Sasina ze związkowcami. Rozmowy nie przyniosły żadnego rezultatu - był to powód ogłoszenia przez stronę społeczną pogotowia strajkowego.
Komisja Krajowa WZZ "Sierpień 80" oficjalnie poparła strajk.
Polskiej Agencji Prasowej informację o proteście w kopalni Wujek potwierdził rzecznik Polskiej Grupy Górniczej (PGG) Tomasz Głogowski. Podkreślił, że wobec pozostania górników pod ziemią kluczowe jest zapewnienie bezpieczeństwa - zarówno protestującym, jak i pozostałej załodze. "W przypadku potwierdzania przypadków pozostania górników na dole kopalni, każdorazowo zjedzie do nich dyrektor zakładu. Najważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa" - powiedział PAP rzecznik PGG. Podkreślił, że górnicy, którzy zdecydują się na podjęcie protestu w tej formie, muszą przebywać w miejscach, gdzie będą bezpieczni zarówno oni, jak i ich pracujący koledzy.
Do strajku podeszli również pracownicy z kopalni Pokój. Protest pod ziemią kopalni jest najbardziej radykalny, niebezpieczny i ryzykowny dla protestujących górników. Został podjęty na 4 kopalniach, co świadczy o wielkiej determinacji tych ludzi. To walka o wszystko - informuje Patryk Kosela z WZZ "Sierpień 80".
Za: https://silesia24.pl/wiadomosci/szczegoly/gornicy-rozpoczeli-strajk-w-kilku-kopalniach-18311