W przypadku agresji zbrojnej spoza
granic Białorusi może zostać użyta siła na podstawie umów obowiązujących
w ramach państwa związkowego Białorusi i Rosji oraz Organizacji Układu o
Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) – oświadczył przedstawiciel
ministerstwa obrony.
„Nie wykluczamy także wykorzystania
odpowiedzi siłowej na bezpośrednie zagrożenia militarne na podstawie
umów obowiązujących w ramach państwa związkowego (Białorusi i Rosji –
PAP) oraz Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) w
przypadku otwartej agresji zbrojnej wobec Białorusi i konfliktu
zbrojnego” – pisze w artykule opublikowanym na stronie ministerstwa
obrony generał Oleg Wojnow, dyrektor departamentu międzynarodowej
współpracy wojskowej.
Jako źródła zagrożenia i destabilizacji
wskazuje on wzrost potencjału wojskowego NATO u granic Białorusi, a
także działania Polski i Litwy.
Wojnow pisze, że od szczytu NATO w 2014
r. ma miejsce nie tylko zwiększanie liczebności wojsk NATO w Europie
Wschodniej, ale i wzrost intensywności przedsięwzięć w ramach
przygotowania operacyjnego i bojowego u granic Białorusi.
Według białoruskiego generała w ciągu
ostatnich tygodni sytuacja polityczno-wojskowa wokół Białorusi
zaostrzyła się i cechuje się intensywnymi próbami destabilizacji
sytuacji na Białorusi przez siły wewnętrzne i zewnętrzne.
„Głównym ich celem jest zmiana władzy, wybranej w drodze konstytucyjnego wyrażenia woli przez społeczeństwo” – ocenia autor.
Wymienia m.in. działania mające na celu
destabilizację, zaostrzanie sytuacji w przestrzeni informacyjnej,
prowokowanie masowych zamieszek, co prowadzi do „narastania napięcia w
relacjach pomiędzy państwami”. „Swój wkład w ten destrukcyjny proces
wniosła UE i nasi najbliżsi sąsiedzi, w tym Polska i Litwa” – ocenia.
Jego zdaniem Polska próbuje przy tym
działać z pozycji „centrum konsolidacji bezpieczeństwa w regionie”.
„Szanujemy to stanowisko, jednak jesteśmy zdziwieni praktycznymi
działaniami Polski w zakresie przyjmowania nastawionej opozycyjnie
części Białorusinów” – wskazuje Wojnau. Białoruś jest również
zaniepokojona „poparciem dla destrukcyjnych mediów”.
Litwa z kolei „staje się tubą
silniejszych politycznie i gospodarczo państw, które nią kierują”,
doprowadziła do zaostrzenia relacji i prowokacji, m.in. zarzucając
Białorusi naruszenie jej przestrzeni powietrznej.
(na podst. forsal.pl/opr. Eugeniusz Onufryjuk)