Frakcja Akcji Wyborczej Polaków na
Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin nie wzięła udziału w głosowaniu
nad rezolucją Sejmu Republiki Litewskiej, w której Cichanowska została
nazwana „wybranym przywódcą Białorusi”, a urzędujący prezydent –
„liderem bezprawnym”.
„Takie rezolucje nie pomagają polepszać
relacje z sąsiadami. Tylko tworzą napięcie. Priorytetem naszej partii są
dobre stosunki ze wszystkimi sąsiadami: z Łotyszami, Polakami, z Rosją i
Białorusią. Sąsiadów się nie wybiera. Sąsiedzi są dane nam przez Boga,
dlatego musimy z nimi przyjaźnić się, zwłaszcza w XXI wieku. Takie
rezolucje tylko pogarszają relacje i potęgują napięcia między sąsiadami”
– wytłumaczył Tomaszewski.
Polityk oświadczył również, że rezolucja
„O bezprawnym i narzucanym przez Rosję Białorusi związku” jest częścią
kampanii wyborczej konserwatystów. W głosowaniu nie wzięło udział
również dwóch ministrów z ramienia AWPL-ZChR. „Nie mogą być zakładnikami
kampanii wyborczej konserwatystów. Ministrowie mają bardziej pilne
rzeczy do zrobienia” – dodał Tomaszewski.
W rezolucji „O bezprawnym i narzucanym
przez Rosję Białorusi związku” litewscy parlamentarzyści oświadczyli, że
Federacja Rosyjska nie ma prawa wtrącać się w wewnętrzne sprawy
Białorusi oraz wywierać wpływ na jej politykę zagraniczną.
(na podst. kurierwilenski.lt/opr. Eugeniusz Onufryjuk)
Komentarz Redakcji: Przez
cały czas trwania zamieszek na Białorusi partia litewskich Polaków
zachowała najwięcej rozwagi w tej kwestii. Pozycja ta narażała AWPL na
krytykę ze strony zarówno litewskiej opinii publicznej, jak i Warszawy.