Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka poinformował w czwartkowy wieczór, że jego kraj jest zmuszony do zamknięcia granic z Polską i Litwą i do wzmocnienia ochrony wzdłuż granicy z Ukrainą. Decyzja została ogłoszona podczas przemówienia Łukaszenki na Forum Kobiet „Za Białoruś”.
„Jesteśmy zmuszeni wycofać wojska z ulic; jak mówiłem wcześniej, postawimy pół armii pod broń i zamkniemy granicę z Zachodem, przede wszystkim Polską i Litwą. Ku naszemu wielkiemu smutkowi, musimy wzmocnić ochronę granicy z naszą bratnią Ukrainą. Przez ostatnie dni odtwarzamy wspólną obronę Państwa Związkowego z prezydentem Rosji i ministrem obrony. Teraz na zachodzie kraju trwają od dawna zaplanowane manewry „Słowiańskie braterstwo 2020”, które w związku z nadzwyczajną sytuacją zostaną przeprowadzone w dwa etapy”.
W trakcie przemówienia Łukaszenka pochwalił również postawę i sprawność białoruskich służb mundurowych:
„Oni uratowali kraj i uniemożliwili blitzkrieg” – powiedział Łukaszenka, komentując działania struktur siłowych i OMON-u w pierwszych dniach po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia. – „Blitzkrieg się nie udał. Był skazany na niepowodzenie wiele lat wcześniej. Nie mógł się odbyć w naszym kraju; nigdy do niego nie dojdzie” – powiedział Łukaszenka. Oświadczył, że próbę przejęcia władzy przeprowadzono “pod biało-czerwono-białymi flagami”, nawiązując do historycznych flag używanych przez białoruską opozycję
(na podst. tass.ru/tvn24.pl/opr. Eugeniusz Onufryjuk)