Zapominamy o
bardzo istotnej sprawie, czym jest świat i co ma w nim pierwsze miejsce. Świat
jest tylko elementem przejściowym przed wiecznością, gdzie nieustannie odbywa
się walka pomiędzy dobrem (Bogiem) a złem (szatanem). Jest to walka o dusze
ludzką. Gdy rozumiemy aspekt nie materialistyczny, a faktyczny, jest to grunt
do wyjścia politycznego działania. Nie ma innej opcji, jak wpływ wiary i
Kościoła katolickiego nierozerwalnie łączyć z polityką. Jest to element
najistotniejszy. W zasadzie od początku istnienia cywilizacji łacińskiej,
Monarchie katolickie ciągle się borykały z kłopotami wymierzonymi w nasz święty
Kościół. Czy to z początku pogaństwo, czy następnie narodziny i rozwój tajnych
satanistycznych organizacji, jak masoneria i iluminaci, których celem było za
wszelką cenę osiągnąć trzy etapy:
- Zniszczenie Kościoła katolickiego,
- Zniszczenie politycznego ładu,
- Zniszczenie porządku społecznego.
Siła aspektu
wiary w monarchistycznych państwach Europy była czynnikiem, który - poza
pewnymi wyjątkami - wzmacniał narodową jedność oraz prowadził królestwa do
wzrostu, siły i potęgi. Regres monarchizmu był mocno zauważalny wraz ze
zwycięstwem satanistycznej Rewolucji (anty)francuskiej, która doprowadziła do
osłabienia więzi między monarchią a Bogiem lub też przyczyniła się do jej całkowitego
zaniku. Rewolucja osiągnęła efekt zniszczenia politycznego ładu Europy.
Narodziły się wówczas nurty, które stopniowo zaczęły wypychać monarchizm poza
ramy polityczne. Do takich nurtów można zaliczyć: socjalizm, komunizm,
nacjonalizm, republikanizm, demokratyzm itd. Abstrahując od analiz, który nurt
jest lepszy bądź groszy, jest to niezależnie od wszystkiego wynik Rewolucji.
Efektem jest w każdym z nich zerwanie z Bogiem całkowite bądź częściowe na
rzecz pojmowania i realizowania polityki przez pryzmat materialistyczny. Analizując
porewolucyjną historię, zauważyć można bez problemu fakt materialistycznej
polityki skupionej całkowicie na życiu ziemskim, ewentualnie z otoczką
religijną, ale potraktowaną po macoszemu. Cele masonerii zostały w tym aspekcie
skutecznie osiągnięte. Jeżeli istnieje jakaś forma monarchizmu, to jest ona
groteskowa i wypaczona, dalej stanowiąca rewolucyjne ideały. Przykładem może
być monarchia angielska, gdzie król jest, ale nie rządzi czy też wypaczone
myślenie niektórych monarchistów w dziedzinie gospodarczej, popierających
żydowski kapitalizm (należy rozróżnić popieranie własności prywatnej od
promowania bezbożnej myśli kapitalistycznej, szkodliwej dla narodu i państwa).
Odniosę się
teraz do idei narodowych, patriotycznych. O ile promują one zdrowe wartości w
formie konserwatyzmu, o tyle politycznie i ustrojowo są w koncepcji wypaczone,
odnoszą się często do republikańskiego wzorca. Tak więc niejako realizują
politycznie koncepcje NWO, w zdrowszym wydaniu, ale nadal odległym od Boga i
ideału. Sięgając w głąb historii, warto przeanalizować pewien fakt.
Historycznie nie buduje się patriotyzmu czy dumy narodowej opartej na
wspaniałych czasach polskiego sukcesu politycznego, lecz na upadku. Wzór
stanowi duma ze szlachty, która przez masońskie wpływy, jak i królów, którzy
stali się masonami, jak np. Stanisław August Poniatowski, doprowadzili w Polsce
do obalenia Monarchii i wprowadzenia ustroju demokratycznego w jednym z najgorszych
wydań. Materializm tak wsiąknął w polską politykę, że wówczas państwo ulegało
coraz to mocniejszemu osłabieniu, aż w końcu doszło do rozbiorów. Czasy rozbiorów
i patriotyzmu z tego okresu to również wpływy masońskie, mające osłabić Naród i
Państwo Polskie. Bezsensowne powstania, przyczyniające się do wykrwawiania
narodu, czy coraz to większy posłuch i zasługi masonów, takich jak Jan Henryk
Dąbrowski czy Tadeusz Kościuszko. Świadomość patriotyczną zaczęto budować na
masonach i ich działaniach, i tak to do dzisiaj niestety funkcjonuje. Nie
obchodzi się 7 października jako święto odzyskania niepodległości, lecz 11
listopada. Można tutaj wiele różnych przykładów przytoczyć, niemniej wszystko
kręci się wokół masonerii. Wielu nie wie i nie zdaje sobie sprawy, ale właśnie
na tym polega efekt manipulacji. Wydaje się nam, że dążymy w dobrym kierunku i
celu, ale jest to kontrolowane i zmanipulowane.
Tak więc kończąc
ten ogólnikowy wywód: co należy zrobić, aby zgodnie z czystym sumieniem
realizować politycznie działanie tak, by dążyć do słusznych rozwiązań? Przede
wszystkim należy zaufać Bogu, ofiarować się Zbawicielowi, Jezusowi Chrystusowi,
prosić o pomoc, by politycznie nie pobłądzić. Ale przede wszystkim odrzucić
Szatana, wyzwolić się od masonerii, zatem negować całkowicie wszystkie
osiągnięcia Rewolucji (anty)francuskiej, należy dążyć do przywrócenia starego
ładu politycznego opartego na Monarchii i Wierze. Tylko w ten sposób możemy
wyzwolić się z politycznego wpływu zła.