Redaktor
Wojciech Reszczyński napisał felieton: „Potrzeba ciągłości z
II RP” opublikowany w „Naszym Dzienniku” w dniu 13 XI 2008 r.,
choć opacznie widzi to nawiązując do projektu obywatelskiego
konstytucji RP tzw. drugiej Solidarności z 22 VI 1994 r. i uchwały
senatu z 16 IV 1998 r. - ale pozytywne jest to, że publikuje o
ciągłości z II RP, bo zaraz potem zamieciono pod „dywan” tą
sprawę i już „dobra” jest konstytucja z 2 IV 1997 r.
obowiązująca od 17 X 1997 r., mimo referendum z 25 V 1997 r. w
którym rażąco naruszono warunek obowiązywania udziału 30%
uprawnionych do głosowania. Należy przypomnieć ówczesną totalną
krytykę tekstu nowej konstytucji z 1997 r.
Żeby
ocenić rzetelnie problem ciągłości z II RP trzeba znać
konstytucję z 23 IV 1935 r. ogłoszoną w Dz. U. z 24 IV 1935 r. a w
szczególności art.: 13.2.b, 24, 79 i 80. Też warto się zatrzymać
nad art. 2 i 19 w których pisze się o odpowiedzialności wobec
BOGA. Polecam Czytelnikom zapoznać się z komentarzami dr. Augusta
Paszkudzkiego do tej konstytucji wydanymi przez Książnicę-Atlas i
wyd. T.N.S.W., Lwów-Warszawa 1935.
Należy
zauważyć, że po II wojnie światowej nie zawarto traktatu
pokojowego, bo Układ Poczdamski z 1945 r. jedynie zapowiada ten
traktat, co jest bardzo czytelne w postanowieniach dotyczących
Polski w sprawie przyłączonych Ziem Zachodnich i Północnych pod
zarząd i administrację Polski. Do dziś istnieje prawny stan wojny,
bo prawne regulacje granicy między Polską a Niemcami z 1953, 1970 i
1990 r. nie stanowią traktatu pokojowego, tym bardziej, że nie
postanowiono co do własności ziem odłączonych do Niemiec a
przyłączonych do Polski w 1945 r., przy zabraniu Ziem Wschodnich z
Lwowem i Wilnem wcielonych do ówczesnego ZSSR - o czym postanowiono
w Jałcie.
I
pozór ciągłości
I
pozór ciągłości z II RP to przekazanie insygniów Prezydenta RP.
Ignacego Mościckiego z oryginałem konstytucji z 1935 r. w dniu 22
XII 1990 r. na Zamku Królewskim w Warszawie. W tej ceremonii
głównymi aktorami byli marszałek senatu Andrzej Stelmachowski,
prezydent RP Ryszard Kaczorowski, który przywiózł te insygnia i
prezydent Lech Wałęsa po złożeniu w sejmie przysięgi wg
konstytucji PRL - z przerobioną nazwą na RP. Istotny w tym jest
dekret Ryszarda Kaczorowskiego z 20 XII 1990 r. o zakończeniu
działalności i rozwiązaniu rządu RP na uchodźstwie. Dekret ten,
wydany na podstawie art. 79.2 konstytucji z 1935 r. rażąco ją
łamie, gdyż ów prezydent Ryszard Kaczorowski nie mógł Jej
uchylić! Po dziś dzień konstytucja z 1935 r. nie jest uchylona, bo
następujące po niej konstytucje z 1947, 1952, 1992 i 1997 r. jej
nie uchylały. Dekret PKWN z 22 VII 1944 r. nazywając ją
faszystowską i podczepiając się pod konstytucję z 17 III 1921 r.
był dekretem władz okupacyjnych. Na temat ceremonii przekazania
insygniów i oryginału konstytucji z 1935 r. rozpisywano się
obszernie w „Rzeczypospolitej” w artykułach z dni: 18, 20, 22-26
XII 1990 i tam właśnie w artykule pt. „Pan na zamku” pada
bardzo interesujące stwierdzenie że Ryszard Kaczorowski nie
wyznaczył następcy, a miał taki obowiązek zgodnie z art. 13. 2b i
24 Konstytucji mając na uwadze, że po II wojnie światowej nie ma
traktatu pokojowego, zatem jest prawny stan wojny.
Okrzyczany
w lewicowych pismach „uzurpatorem” - prezydent II RP na
uchodźstwie Juliusz hr. Sokolnicki herbu Nowina 11 XI 1990 r.
sporządza „Akt przekazania Suwerennej Władzy” na podstawie art.
24 Konstytucji z 1935 r., który został przesłany do marszałka
Andrzeja Stelmachowskiego, lecz ten nie przekazuje tego Aktu nowo
wybranemu prezydentowi Lechowi Wałęsie. Ów Akt został zdeponowany
w kancelarii prezydenckiej i o tym wie Jarosław Kaczyński, który
był szefem kancelarii prezydenckiej Lecha Wałęsy. Przed
sporządzeniem ww. Aktu skierowany został wniosek z 27 VIII 1990 r.
do Trybunału Konstytucyjnego o rozpatrzenie legalności sukcesji na
Urzędzie Prezydenta RP na uchodźstwie. Nastąpiła negatywna
odpowiedź Trybunału Konstytucyjnego z 12 IX 1990 r. do ks. gen.
Bernarda Wituckiego - ministra reprezentującego w kraju prezydenta
RP Juliusza Sokolnickiego, lecz ta odpowiedź jednoznacznie wykazała
nieznajomość konstytucji z 1935 r. Przy tym należy zaznaczyć, że
po zgonie w 1972 r. prezydenta RP Augusta Zaleskiego powstały 2
linie prezydenckie RP na uchodźstwie w wyniku rokoszu wobec
Prezydenta RP w 1954 r. do czego walnie przyczynił się gen.
Władysław Anders - poprzez powstanie konkurencyjnej wobec Rządu
RP, nielegalnej Rady Trzech. Warto w tym miejscu wspomnieć tzw.
aferę Bergu związaną z działalnością nielegalnej Rady Trzech.
II
pozór ciągłości
II
pozór ciągłości z II RP to projekt konstytucji RP tzw. drugiej
Solidarności z 22 VI 1994 r. i ekipy Wojciecha Ziembińskiego w
której znalazł się Jan Olszewski i Ryszard Kaczorowski oraz
wydanej deklaracji z 11 XI 1996 r., które tą ciągłość z II RP
widzą przez zapis w projekcie nowej konstytucji - w preambule tj.
potraktowanie niejako „symbolicznie” konstytucji z 1935 r.
Deklaracja Stronnictwa Wierności Rzeczypospolitej – KSN podpisana
przez Wojciecha Ziembińskiego nawiązuje do dekretu prezydenta RP
Władysława Raczkiewicza z 30 XI 1939 r. o nieważności aktów
prawnych władz okupacyjnych - wydanego na podstawie art. 79.2
konstytucji z 1935 r. a ogłoszonego w Dz. U. z 2 XII 1939 r. W ten
sposób usuwa w cień konstytucję z 1935 r. - testament polityczny
Marszałka Józefa Piłsudskiego – syntezę jego myśli
politycznej, o czym można się przekonać czytając „Pisma
zbiorowe” Józefa Piłsudskiego, a szczególnie tomy VIII i IX.
Dzięki konstytucji z 1935 r. w 1939 r. nie doszło do likwidacji
Państwa Polskiego, jak to się stało w 1795 r. po III rozbiorze.
Nic nie pomogła wówczas konstytucja 3 V 1791 r. Zatem w 1939 r.
marszałek Józef Piłsudski odniósł zwycięstwo pośmiertne.
Obywatelski projekt konstytucji w art. 170.b. uznaje, że przepisy
konstytucji z 23 IV 1935 r. wygasły. Gen. Charles de Gaulle zbudował
V Republikę Francuską na podstawie konstytucji wzorowanej na
konstytucji z 1935 r. którą miesiąc przed zgonem podpisał
marszałek Józef Piłsudski. Konstytucja z 1935 r. jest b.
niewygodna -ograniczając kompetencje sejmu i nadając prezydentowi
szerokie prerogatywy - tym sposobem przywracając monarchię.
Marszalek Józef Piłsudski w swojej praktyce politycznej z pozycji
socjalistycznych i demokratycznych przeszedł na monarchizm, o czym
pisze Stanisław Cat-Mackiewicz w „Kluczu do Piłsudskiego”. W
tym względzie Józef Piłsudski w praktyce czynił to co w filozofii
o ustrojach politycznych mówili Sokrates, Platon i Arystoteles.
III
pozór ciągłości
Wreszcie
III pozór ciągłości z II RP to uchwała senacka z 16 IV 1998 r. –
sejm w ogóle tą sprawą się nie zajął. Była to uchwala, gdy już
obowiązywała konstytucja od 17 X 1997 r. z 2 IV 1997 r. a która ma
jedną zaletę - że pominęła sprawę uchylenia Konstytucji z 1935
r. Wówczas senator Piotr Andrzejewski wypowiedział się, że
konstytucja z 1935 r. nie została skutecznie uchylona, co podał
„Nasz Dziennik” w dniu 18 III 1998 r. Komentując tę uchwałę
okazało się, że ta ciągłość ma obowiązywać w prawie
wewnętrznym, zaś w prawie międzynarodowym nadal mają obowiązywać
zobowiązania podjęte przez władze uznane od 28 VI 1945 r. przy
cofnięciu uznana dyplomatycznego od 5 VII 1945 r. władzom II RP na
uchodźstwie – o czym pisała „Rzeczpospolita” z 4 III 1998 r.,
w swym artykule o przywracaniu ciągłości między II a III RP.
Jednak i w prawie wewnętrznym wątpliwe było uznawanie tej uchwały,
skoro nadal obowiązują dekrety PKWN i dekret Bieruta z 1945 r. o
własności i użytkowaniu gruntów na obszarze Warszawy – a
przecież ten dekret jest łatwy do obalenia, skoro nadal obowiązuje
dekret Prezydenta RP o nieważności aktów prawnych władz
okupacyjnych z 30 XI 1939 r. wydany na podstawie art. 79.2
konstytucji z 1935 r. – Dz. U. z 2 XII 1939 r.
IV
pozór ciągłości
I
w końcu IV pozór to tworzenie tzw. IV RP., której celem jest
zniesienie postanowień okrągłego stołu tj. ciągłości III RP z
PRL, co nastąpiło w wyniku zmian wprowadzonych do konstytucji z 22
VII 1952 r. zakończonych zmianą nazwy państwa z PRL na RP ustawą
z 29 XII 1989 – Dz. U. z 31 XII 1989 r. Były premier Jan Olszewski
w wywiadzie opublikowanym w „Naszym Dzienniku” z 20 IX 2005 r.
pt. „Naprawić Polskę – III RP jeszcze nie zbudowaliśmy” mówi
że przedwczesne jest mówienie o IV RP i że ta III RP ma być
państwem nawiązującym do II RP oraz że przez 16 lat podstawowej
kwestii ciągłości prawnej z II RP nie załatwiono. Dalej
zastanawia się, kiedy III RP powstała i twierdzi, zgodnie ze stanem
faktycznym, że przekazanie insygniów władzy II RP przez Ryszarda
Kaczorowskiego nie miało znaczenia prawnego. I następnie, błędnie
twierdzi, że ciągłość ta ma być przez zapisy w nowej
konstytucji.
Natomiast
w wywiadzie opublikowanym w „Naszym Dzienniku” z 12-13 VIII 2006,
pt.: „Marzę, by Polacy poczuli, że są u siebie” jako doradca
prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego -Jan Olszewski wypowiada się o:
„…legalnej ciągłości między III a IV RP.” Nic dodać, nic
ująć – już zapomniał o II RP!
Już
nic się nie mówi o ciągłości z II RP, nawet nie powraca się do
uchwały senackiej z 16 IV 1998 r., gdzie w pkt 2 zapis: „…, że
narzucona 22 VII 1952 r. konstytucja niesuwerennego państwa nie
podważyła legalnie mocy Ustawy Konstytucyjnej RP z 23 IV 1935 r.
oraz opartego na niej porządku prawnego.”