Kolonializm jako ideologia elit
politycznych rządzących w państwach Europy Zachodniej, a szczególnie w
krajach takich jak Wielka Brytania, Francja, Cesarstwo Niemieckie czy
Królestwo Włoch, stał się popularny w II połowie XIX wieku. Wyścig tych
państw, wymagał od nich przedstawienia spójnej ideologii, która
dostarczyła by paliwo dla stale rozwijającej się gospodarki i sposób na
rozładowanie napięć społecznych charakterystycznych dla rozwiniętego
systemu kapitalistycznego. Tą ideologią był właśnie kolonializm. Zgodnie
ze słowami, Cecila Rhodes’a: „Jeśli nie chcecie wojny domowej, musicie
stać się imperialistami”[1],
państwa europejskie zwróciły się w stronę terenów zamorskich leżących
na innych kontynentach. Tak samo było też w przypadku Afryki, która do
1870 roku jeszcze w większości niezależna[2],
w przeciągu kolejnych 45 lat została niemal całkowicie podzielona
pomiędzy państwa europejskie. Działania kolonizacyjne, prowadzone z
pominięciem standardów etycznych, usprawiedliwiane były tak zwanym:
„Brzemieniem białego człowieka”[3].
Pojęcie to zostało spopularyzowane przez poetę Rudyarda Kiplinga,
który wyrażał przekonanie, że Europejczycy mają prawo uzależniać kraje
zamorskie, ponieważ wraz z kolonializmem wypełniają swój obowiązek
niesienia cywilizacji ludom o niższym stopniu rozwoju. Jednakże, nie
wszędzie takie wytłumaczenie mogło znaleźć zastosowanie. Wyjątkiem od
tej reguły, była południowa Afryka, gdzie Brytyjczycy natrafili na
ukształtowane skupiska ludności białej o wspólnym dla siebie trybowi
życia i panujących wśród nich obyczajach. Burowie, bo o nich tu mowa,
byli potomkami Holendrów, którzy osiedlali się na tych terenach w XVII i
w XVIII wieku. Stworzyli tam społeczeństwo, które cechowało głębokie
umiłowanie własnej wolności i niechęć w stosunku do prób narzucenia im
władzy[4].
Fakt ten był jedną z przyczyn wzrostu napięć pomiędzy nimi a Imperium
Brytyjskim, który to wyrażały dwie wojny brytyjsko-burskie w latach
1880-1881 i 1899-1902.
Południowoafrykańska „beczka prochu”
Angielskie wpływy w Afryce Południowej
pojawiły się w 1806 roku, gdy brytyjskie wojsko, w ramach wojny z
Francją, zajęło tereny holenderskiego Kraju Przylądkowego. Administracja
kolonialna, od samego początku, zaczęła prowadzić tam konkretną
politykę wewnętrzną, której rozwiązania (egzekwowanie zniesienia
niewolnictwa, ustanowienie języka angielskiego językiem urzędowym,
wprowadzenie ograniczeń w zasiedlaniu nowych terenów) faworyzowały
brytyjskich osadników, którzy napływali do kolonii i wypierali z niej
Burów. Tak wśród tych ostatnich, zrodziła się idea opuszczenia Kolonii
Przylądkowej i założenia własnego państwa. Przybrała ona postać tzw.
Wielkiego Treku, w wyniku którego powstały dwie burskie republiki:
Transwal i Orania[5].
Państwa te jednak nie miały szczęścia w swoich próbach uniezależnienia
się od Brytyjczyków. Ciężka sytuacja wewnętrzna, w połączeniu z
problemami z wrogo nastawionymi plemionami, stwarzała pole do ingerencji
w ich sprawy wewnętrzne, z którego Anglicy skorzystali. Odkrycie złóż
diamentów na ich terenie doprowadziło do zbrojnego zajęcia Orani i
Transwalu w 1871 roku[6].
Burowie nie pogodzili się z powrotem brytyjskiej zwierzchności. Ich
sprzeciw był potęgowany przez nieudolne działania urzędników, które
odczytywano jako kolejną próbę ich upokorzenia (ściągnięcie
anglikańskiego biskupa, tworzenie i uzbrajanie oddziałów wojskowych
złożonych z tubylców oraz nakładanie kolejnych podatków). To prowadziło
do wzmacniania się burskiej opozycji i gdy jej reprezentant Paulus
Kruger, 8 czerwca 1880 roku otrzymał notę od nowego rządu brytyjskiego
premiera Gladstone’a, mówiącą o tym, że nie zmieni on polityki w kwestii
Afryki Południowej, starcie było nieuniknione[7].
Iskrą zapalną, która rozpoczęła pierwszą wojnę brytyjsko-burską, była
sprawa Pieta Bezuidenhouta, burskiego farmera który unikał zapłacenia
podatku. By go ukarać, pułkownik William Lanyon, wydał rozkaz
zarekwirowania jego wozu i zlicytowania go 11 listopada 1880 roku w
Potschefstroom. Zbrojny oddział burski pod dowództwem Pieta Cronje, go
jednak przejął i zwrócił z powrotem Bezuidenhoutowi. Dostrzegając
niezdecydowaną reakcje Brytyjczyków na to wydarzenie, Kruger zwołał
kolejne zebranie na 8 grudnia 1880 roku na farmie Paardekraal gdzie
stawiło się pięć tysięcy uzbrojonych Burów. Paulus Kruger objął wtedy
urząd wiceprezydenta, powołano trzyosobowy Triumwirat (Paulus Kruger,
Piet Joubert i Marthinus Pretorius), który wypowiedział wojnę Wielkiej
Brytanii[8].
Do I wojny brytyjsko-burskiej, Burowie przystąpili nie posiadając
regularnej armii. Ich organizacja militarna opierała się na systemie
komanda, który swoimi korzeniami sięgał jeszcze pierwszej połowy XVII
wieku i rozwijał się niezależnie od europejskich postępów w wojskowości.
Nie był on nigdy ujęty w ramy formalne, jego liczebność różniła się w
zależności od liczby mieszkańców regionu i popularności dowodzącego nim
veldkorneta (dowódcy komanda, odpowiedzialnego za ich organizację i
logistykę)[9].
Taki sposób organizacji oddziałów
przekładał się na ich dużą mobilność, co okazało się kluczowe w wielu
późniejszych starciach z siłami brytyjskimi, których dowódcy tkwili w
tradycyjnych i konwencjonalnych formach prowadzenia działań wojennych[10].
Bur, przeważnie od 16 lub 18 roku życia, był zaznajamiany z obsługą
broni, ponieważ w razie zagrożenia swojej farmy, mógł liczyć tylko na
siły własne i swoich sąsiadów. Uczono go jazdy konno, którą musiał
perfekcyjnie opanować, ponieważ było to nierozerwalnie związane z jego
trybem życia. Tak więc na wojnę Bur stawiał się z swoim ekwipunkiem, z
wyćwiczonym koniem i z własnym umundurowaniem, do którego nie
przywiązywano nigdy szczególnej wagi, wybierając ubrania cywilne.
Szczególnie miejsce zajmował wtedy jedynie karabin (najbardziej
popularnym był Westley-Richards model 1871), który był dla Bura
codziennym narzędziem pracy, utrzymywanym zawsze w nienagannym stanie. W
walce Burowie korzystali z taktyki, na której sukces składało się
połączenie ich najmocniejszych stron (wyszkolenie jeździeckie, doskonałe
umiejętności strzeleckie) ze zdobyczami jak kołowy szyk obronny z wozów
transportowych tzw. laager i perfekcyjną znajomością terenu działań
wojennych (strzelanie z wykorzystaniem rzeźby terenu)[11].
Pierwsza wojna brytyjsko-burska
Od pierwszego dnia wojny, dało o sobie
znać poczucie wyższości brytyjskich dowódców, które to Burowie z
sukcesem wykorzystywali. 20 grudnia 1880 roku pod Bronkhorstspruit
oddział Jouberta rozbił kolumnę wojsk podpułkownika Philipa Anstruthera,
który nawet nie wydał żołnierzom regulaminowej ilości amunicji.
Potyczka ta wzmocniła morale Burów, którzy dynamicznie zaczęli
przejmować kolejne tereny[12].
Doskonale wykorzystywali mobilność komand, zajmując strategiczne
miejsca i odcinając od posiłków oblężone miasta. Nie mogło to pozostać
dłużej bez odpowiedzi generała George’a Colley’a, głównodowodzącego sił
brytyjskich w Natalu. Wyruszył on na czele swoich wojsk 24 stycznia 1881
roku i skierował się w stronę Transwalu. Dwa dni później, dotarł do
przełęczy Laing, gdzie zaobserwowano już okopane oddziały burskie
komendanta Petrusa Jouberta. To właśnie tam, podczas bitwy, Burowie
zetknęli się po raz pierwszy z brytyjską artylerią. Armaty rozpoczęły
atak, jednak nie złamały ducha wśród żołnierzy burskich. Po ostrzale
artyleryjskim do ataku ruszyli żołnierze. Trafili jednak na silny,
skoncentrowany ostrzał, dobrze ustawionych strzelców burskich, w wyniku
którego zginął pułkownik Bonar Dean i trzech oficerów sztabu generała
Colleya. Kolumna brytyjska powróciła wtedy do obozu tracąc w tej bitwie
około 84 ludzi wobec czternastu zabitych po stronie burskiej[13].
Kolejne porażki sprawiły, że konflikt z Burami zaczął przypominać
brytyjskim władzom wojnę zuluską. Dlatego zmieniono dowódcę i próbowano
znaleźć porozumienie z Burami. Negatywnie przyjął to jednak sam Colley,
który przygotował plan zajęcia wzgórza Majuba. Wyruszył z obozu w nocy
27 lutego prowadząc ze sobą 649 żołnierzy pochodzących z różnych
oddziałów[14].
Brytyjczykom udało się zająć szczyt bez alarmowania przeciwników. Wraz
ze wschodem słońca, żołnierzom udzielił się dobry nastrój. Nie zbudowano
żadnych konkretnych umocnień. Nie wystawiono posterunków na zboczach
góry. Brytyjscy żołnierze wygrażali obozującym niedaleko Burom, tracąc
element zaskoczenia. Burowie zareagowali inaczej niż się po nich
spodziewano i od razu przystąpili do ataku, dzieląc się na grupy i
atakując jednocześnie z paru stron. W tamtym momencie, Colley przejawiał
zadziwiającą bezczynność i ignorancje[15]. Błędnie odczytywał sytuacje, wysyłając wiadomości do obozu w Mount Prospect:
„Burowie silnie ostrzeliwują górę, ale rozwiązali laagry i zaczynają się wycofywać”[16].
Burowie tym czasem opanowali już połowę góry wypierając Brytyjczyków.
Podobnie stało się z naprędce sformowaną linią obrony wzdłuż grani, a
potem z pozycjami w centralnym punkcie góry, gdzie zginął sam
głównodowodzący. Bitwa na wzgórzu Majuba była totalną klęską armii
brytyjskiej i to ona doprowadziła do podpisania 3 sierpnia traktatu
pokojowego (ang. Pretoria Convention), którego czwarty artykuł de facto
przyznawał Transwalowi niepodległość[17].
Druga wojna brytyjsko-burska
Nie wiele pokoju zyskał sobie Transwal
tym zwycięstwem. Gdy w 1886 roku odkryto bogate złoża złota wiedziano że
konflikt z Wielką Brytanią powróci. Pierwszym zwiastunem tego był tzw.
rajd Jamesona, współpracownika Cecila Rhodes’a, który miał w burskich
republikach wywołać powstanie brytyjskich osadników (utilanderów).
Poniósł jednak porażkę i został zmuszony do złożenia broni. Fiasko
planów Rhodes’a, nie ostudziło zapałów Wielkiej Brytanii, która po
uporaniu się ze swoimi problemami, zaczęła przerzucać oddziały wojskowe
nad granice z Transwalem. Widząc to, władze burskie rozpoczęły
przygotowania do wojny, która w obliczu nieprzejednanej postawy Anglii,
wybuchła 11 października 1899 roku[18].
Od razu przystąpiono do działań
ofensywnych, korzystając z początkowej, dwukrotnej przewagi nad siłami
brytyjskimi. Burowie wkroczyli do Natalu, spychając Brytyjczyków i
zamykając ich w Ladysmith. Ofensywę wstrzymano na linii rzeki Tugeli,
gdzie polecono żołnierzom zająć umocnione pozycje. Burowie zmienili
taktykę, słabiej wykorzystując swoje naturalne atuty i powstrzymując
inicjatywę młodszych dowódców jak Louis Botha i Jacobus de la Rey, co
pozwoliło armii brytyjskiej na przejście do kontrofensywy na przełomie
listopada i grudnia, którą Burowie z wielkim trudem zatrzymali w bitwach
tzw. czarnego tygodnia (Magersfontein, Stormberg i Colenso)[19].
Inicjatywa wciąż pozostawała po stronie Brytyjczyków, którym zależało
na odbiciu Ladysmith. Drogi do tego miasta, broniły świetnie okopane,
uzbrojone i wyszkolone siły burskie generała Loiusa Bothy. Dowódca
brytyjskich wojsk Charles Warren, prowadził prawie trzykrotnie większe
od nich siły. Chciał zdobyć wzgórze Spion Kopp, centralny punkt w
umocnieniach Bothy. Brytyjczycy wspięli się tam w środku nocy, nie
napotykając na swojej drodze praktycznie żadnego zbrojnego oporu ze
strony Burów. Rozpoczęli także budowę prowizorycznych umocnień. O świcie
odkryli, że zajęli jedynie niżej położoną część szczytu, a Burowie są
wyżej od nich i mają przygotowaną do strzału artylerię, która od razu
zaczęła bombardować Brytyjczyków przebywających w dole. Nadszarpnęło to
ich szeregi jednak nie na tyle by nie byli oni w stanie odeprzeć
burskiego ataku frontalnego. Wyczerpanie walką i upał, doprowadziło do
znacznego obniżenia morale i to obie strony w końcu ustąpiły sobie pola[20].
Bitwa pod Spion Kopp była zwycięstwem Burów, którym udało się zatrzymać
wojska angielskie, jednak koszt jakim się to odbyło zepchnął ich do
defensywy. Nowy głównodowodzący sił angielskich, marszałek Fredrick
Roberts w lutym miał już pod dowództwem sto tysięcy żołnierzy. Pokonał
oddziały burskie 27 lutego 1900 roku pod Paardebergiem, gdzie do niewoli
trafiło ponad cztery tysiące Burów. 25 października anektowano
Transwal, 28 maja zajęto Oranie, a 25 września wojska brytyjskie dotarły
do Komati Poort, co Roberts uznał za koniec wojny i wyjechał. Zastąpił
go generał Horatio Kitchener[21]. Szybko okazało się że to jeszcze nie koniec.
Pomimo tego, że pod bronią zostało tylko
niecałe piętnaście tysięcy Burów, rozpoczęła się partyzancka faza
wojny, w której szczególnie wsławił się Chrystian Rudolf de Wet, dowódca
burskich oddziałów w Orani, który w lipcu 1900 roku wzywał jeszcze
swoich rodaków do oporu: „Bracia! Musimy to przetrwać. Nasz czas
nadejdzie! Nie wiem kiedy to się stanie, lecz jeśli taka jest wola Boża,
musimy walczyć aż nasze dzieci staną się dorosłe. Jestem ostatnią
osobą, która życzy sobie tego lub w to wierzy, że to będzie trwało tak
długo, lecz jeśli Bóg tak chce, musimy w tym wytrwać!”[22]. De Wet okazał się prawdziwym mistrzem wojny manewrowej, a jego oddziały wtargnęły w głąb samego Kraju Przylądkowego[23].
Prócz bezpośredniego nękania brytyjskich żołnierzy, przecinano też
linie zaopatrzeniowe, a także przejmowano wrogie zaopatrzenie i amunicje[24].
Wobec przyjętego przez Burów nowego systemu walki, który ponownie
odwoływał się do ich atutów, Brytyjczycy znów okazali się bezradni. Ta
bezradność popchnęła ich do drastycznych kroków. Zaczęto palić burskie
farmy. Tworzono obozy koncentracyjne dla cywili. W skutek chorób zginęło
w nich niemalże trzydzieści tysięcy ludzi. Masowe represje, choć
niezwykle okrutne w wielu przypadkach odniosły skutek odwrotny od
przewidywanego i przyczyniły się do zintensyfikowania walki zbrojnej[25].
Pomimo sukcesów odniesionych w działaniach partyzanckich, osamotnieni
na arenie międzynarodowej Burowie przestawali wierzyć w sens prowadzenia
zbrojnego oporu. Dlatego w 1902 roku podpisali bardzo korzystne dla
nich porozumienie z Vereeningen, które zapewniało Burom szeroką
autonomię i amnestię[26].
Bilans konfliktu
Dopóki Burowie korzystali ze swoich
naturalnych atutów i prowadzili działania zbrojne w sposób
niekonwencjonalny z punktu widzenia europejskiej sztuki wojennej,
odnosili spektakularne sukcesy, utrzymując inicjatywę w wojnie i nie
pozwalając rozwinąć Anglikom możliwości związanych z ich przewagą
liczebną. Jednak bez wsparcia zagranicznego (kluczowa była tutaj postawa
Cesarstwa Niemieckiego) nie byli oni w stanie dłużej konkurować z
zasobami mocarstwa, które wówczas rozgrywało swoje interesy w skali
światowej. Przeważyło to o wyniku całego konfliktu brytyjsko-burskiego.
Burowie przegrywając II wojnę burską okazali się jej faktycznymi
zwycięzcami, kupując sobie pokój i uzyskując od Brytyjczyków
odszkodowania i szeroką autonomię.
Bibliografia:
[2] W. Dobrzycki, Historia Stosunków Międzynarodowych 1814-1945, Scholar, Warszawa 2010 rok, s.142.
[3] R. Kipling, The White Man’s Burden, 1899 rok, http://sourcebooks.fordham.edu/halsall/mod/kipling.asp (04.12.2016).
[4] P. Fiszka-Borzyszkowski, Wojna Burska 1880-1881, Bellona, Warszawa 2012 rok, s.8-9.
[5] Tamże, s.17-32.
[6] P. Benken, Wojna zuluska 1879, Inforteditions, Zabrze 2012 rok, s.28.
[7] P. Fiszka-Borzyszkowski, dz. cyt., s. 59-68.
[8] Tamże, s. 97-98.
[9] M. Leśniewski, Słów kilka o morale i dyscyplinie w czasie wojny burskiej, październik 1899- maj 1902,
„Prace Historyczne” 2014 rok, nr. 141, s. 886-887.
[10] M. Dugard, Farmers at arms (Second Boer War, 1899-1902), „Military History” 2010 rok, nr. 27, s. 30.
[11] P. Fiszka-Borzyszkowski, dz. cyt., s. 70-86.
[12] Tamże, s. 104-109.
[13] Tamże, s. 142-158.
[14] Britishbattles.com, http://www.britishbattles.com/first-boer-war/majuba-hill.htm, (6.12.2016).
[15] P. Fiszka-Borzyszkowski, dz. cyt., s. 186-188.
[16] W.F Butler, The Life of Sir George Pomeroy-Colley, Londyn 1899 rok, s.391-392.
[17] Konwencja z Pretorii z dnia 3 sierpnia 1881 roku, http://www.sahistory.org.za/archive/convention-pretoria-convention-settlement-transvaal-territory-3-august-1881 (03.12.2016).
[18] A. Bartnicki, Konflikty kolonialne 1869-1939, Wiedza Powszechna, Warszawa 1971 rok, s. 122-129.
[19]M. Leśniewski, Wojna Brytyjsko-Burska 1899-1902, w Zarys dziejów Afryki i Azji 1869-1996,
red. A. Bartnicki, Książka i Wiedza, Warszawa 1996 rok, s. 82,
[20] T. Pakenham, The Great Boer War, Random House, Nowy Jork 1979 rok, s.280-285.
[21] M. Leśniewski, Wojna Brytyjsko-Burska…, s.82-83.
[22] Tłumaczenie dosłowne z: F. Pretorius, Boer propaganda during the South African War of 1899-1902,
„Journal of Imperial and Commonwealth History” 2009 rok, nr. 37, s.404.
[23] M. Leśniewski, Wojna Brytyjsko-Burska…, s.84.
[24] M. Dugard, dz. cyt., s.30.
[25] M. Leśniewski, Wojna Brytyjsko-Burska…, s.84
[26] Traktat pokojowy z Vereeningen z dnia 31 maja 1902 roku, http://www.sahistory.org.za/archive/
peace-treaty-vereeniging-transcript (03.12.2016)
Za: http://3droga.pl/historia/dawid-kaczmarek-bur-znaczy-wolny-historia-burskich-wojen-o-niepodleglosc/