Jeśli Chrystus jest naszym Królem, to rozum nie może być
naszym Bogiem. Jeśli Chrystus jest naszym Królem, nie możemy kultem
otaczać wiedzy! Owszem: szanujmy naukę, ale nie róbmy z niej Boga! Sama
wiedza nie wystarcza, by zachować godność ludzką. Ubóstwianie wiedzy
oszołomiło człowieka. Czy dopiero w latach ostatnich? O, nie! Oszołomiło
już pierwszego człowieka. Od tego czasu każdą niemożliwą myśl ubóstwia
tłum, jeśli ją tylko ochrzczą mianem „wiedza".
Bracia, słuchajcie - proszę Was - uważnie moich słów, żebyście później nie powiedzieli, że w akademickim kościele, profesor uniwersytetu występuje przeciwko nauce! Nie! Nie mówię przeciwko wiedzy, ale przeciwko ślepej wierze w naukę? Mówię i odpowiadam za to, że zachwianej równowadze ludzkich stosunków nie wystarcza sama wiedza!
Mam tego dowieść?
Czy kiedykolwiek istniało tyle szkół, co dzisiaj? Tyle bibliotek? Tyle ośrodków cywilizacji? Nigdy! A jednak, czy dawniej było tylu zbrodniarzy, co dzisiaj? Czy kiedykolwiek był większy upadek moralności, niż dziś? Nauka, książka, kultura to jeszcze nie wszystko! To nie najważniejsze! Który anioł upadł najniżej? Lucyfer - który był najmądrzejszy! Czy nie czytamy na każdym kroku, że najmądrzejsi, najsprytniejsi i najchytrzejsi ludzie stają się największymi zbrodniarzami? Co umiemy? Budować drapacze chmur, wykorzystywać ziemię… hulać, bawić się… Ale nie potrafimy być uczciwi, wytrwali, szczęśliwi i żyć, jak na ludzi przystało.
Chrystus jest naszym Królem! - Wiecie, co to znaczy? To, że dusza ma większą wartość, niż ciało, moralność, niż wiedza! Kościół, niż fabryka! Msza święta, niż sztuka teatralna! Człowiek modlący się, niż hulaka… to znaczy Królestwo Chrystusowe!
Ks. dr Tihamer Toth, Chrystus-Król, Kraków 1935, s. 14-15.