Choć Narodowe Siły Zbrojne powstały na kanwie ruchu
endeckiego, a więc nieodzownie związanego z demokracją, w ich programie
dla przyszłej Polski wyraźnie da się zauważyć pierwiastki
monarchistyczne.
Nie przewidywano wprawdzie restauracji monarchii w Polsce, jednak
Lech Neyman (pod ps. „Wacław Górnicki”) w broszurze programowej Polska po wojnie,
postulował utworzenie wykonawczego stanowiska Piasta. Piast miał być, w
założeniu ideologów NSZ z Neymanem i Stanisławem Kasznicą na czele, w
rzeczywistości „niekoronowanym Królem”.
Nie ustalono jak miał być Piast obierany. Rozważano wybory powszechne
oraz pośrednie, dokonywane przez połączone izby Parlamentu. Niezmiennie
jednak twierdzono, iż Piastem zostać mógłby jedynie bezwarunkowy
autorytet moralny i polityczny. Musiał mieć powszechny szacunek w
Narodzie. Swą funkcję miał pełnić dożywotnio zaś jego prerogatywy
pokrywają się niemal w pełni z tymi przysługującymi np. księciu
Lichtensteinu. Piast miał koordynować pracę naczelnych organów państwa
oraz rozstrzygać spory kompetencyjne pomiędzy nimi. Ponadto miał mieć
niezwykle mocną pozycję: przewodzenie obradom Senatu dot. polityki
zagranicznej, inicjatywa ustawodawcza, odwoływanie szefa rządu wraz z
gabinetem, odwoływanie naczelnego dowódcy armii, zwoływanie i
rozwiązywanie Sejmu (również przed upływem kadencji), mianowanie
urzędników państwowych i możliwość stawiania ich przed Trybunałem Stanu,
zawieranie i ratyfikowanie wszelkich umów międzynarodowych oraz Prawo
Łaski.
Interesującym jest, podejście ideologów NSZ do sprawy Rządu. Na jego
czele miał w nowym ustroju stać nie Premier, jak dotychczas, a Kanclerz.
Zastępować miał go Vicekanclerz.
Twórcy programu Narodowych Sił Zbrojnych usilnie próbowali stworzyć
nowy, stricte polski ustrój. Absolutnie nie akceptowano ustroju
totalitarnego (choć często tzw. „historycy” twierdzą, iż było zupełnie
odwrotnie), ale uważano jednocześnie, że demokracja nie jest zdolna mu
się skutecznie przeciwstawić. To właśnie nieudolną zachodnią demokrację
obarczono winą za długotrwałą wojnę. Zamiast zdusić totalitaryzmy w
zarodku pozwoliła im się rozwijać. Ideolodzy narodowi chcieli zatem
stworzyć ustrój odmienny, z silną władzą wykonawczą ale i z szerokimi
swobodami obywatelskimi, włącznie z bardzo rozbudowaną autonomią
samorządów. Wydaje się, że idealnym rozwiązaniem byłaby monarchia,
jednak Neymann, Kasznica i inni uznali, że nie będzie do przełknięcia
przez Polaków. Zdecydowano się jednak głęboko sięgnąć do tradycji
polskiej i zamienić choćby Premiera na Kanclerza. Oczywiście, jeśli
chciałoby się być dokładnym to jego zastępcą powinien być wg polskiej
tradycji Podkanclerz a nie Vicekanclerz, jednakże sama restauracja
kanclerza jest już bardzo interesującą inicjatywą.
OD REDAKCJI: Jedno sprostowanie. Narodowe Siły Zbrojne w prostej linii wywodziły się z przedwojennego Obozu Narodowo - Radykalnego (a nie ugrupowania endeckiego jak sugeruje autor artykułu). ONR z demokracją miał raczej niewiele wspólnego i za to mu chwała. Narodowa Organizacja Wojskowa wywodziła się z endecji czyli Stronnictwa Narodowego ale była to organizacja nie mająca organizacyjnie nic wspólnego z NSZ.