Fot: Krystian Maj/FORUM |
-
Nadal będzie można zabijać dzieci - powiedział Mariusz Dzierżawski z
fundacji PRO-Prawo do życia w rozmowie z KAI, na temat projektu ustawy o
wsparciu kobiet w ciąży i ich rodzin funkcjonującym pod nazwą „Za
życiem”. Celem propozycji rządowej jest kompleksowe uregulowanie
wsparcia szczególnie kobiet w ciąży powikłanej oraz w sytuacji
niepowodzeń położniczych, a także dzieci, u których zdiagnozowano
ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę
zagrażającą ich życiu.
Jak podkreślił Mariusz Dzierżawski projekt ustawy „Za życiem” dotyczy pomocy dla rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Natomiast sam tytuł mylnie sugeruje, że nowa propozycja rządu ma coś wspólnego z problemem aborcji. - Projekt ustawy niestety w żaden sposób nie ogranicza prawnie procederu aborcji. Nie przyznaje prawa do życia dzieciom w łonie matki, u których zdiagnozowano niepełnosprawność. Nadal będzie można zabijać dzieci - podkreślił.
Szef fundacji PRO-Prawo do życia stwierdził, że owszem, pomoc osobom w takiej sytuacji jest potrzebna, jednak sam projekt jest wyłącznie mydleniem oczu wyborcom. - To nieuczciwość i manipulacja, celem tego projektu jest usypianie sumień, to działalność pozorna, która ma usprawiedliwić polityków PIS z zarzutu, że oszukali swoich wyborców - powiedział Dzierżawski i przypomniał, że rządzący obiecywali, że zajmą się ochroną poczętego dziecka.
Jak zapowiedziała premier Beata Szydło, w spocie zamieszczonym na stronie Kancelarii Prezydenta, projekt jest pierwszym krokiem w pomocy kobietom w tzw. trudnej ciąży. - Państwo musi pomagać, państwo musi wspierać i stać po stronie tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. To jest kompleksowy program wsparcia, począwszy od opieki medycznej, poprzez psychologiczną, przez ośrodki, centra koordynacyjno-opiekuńczo-wychowawcze - zapowiada szefowa rządu.
Warto przypomnieć, że rządowa inicjatywa projektu „Za życiem” jest konsekwencją odrzucenia m.in. głosami parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości inicjatywy obywatelskiej „Stop Aborcji”, która miała za zadanie wprowadzenie pełnej ochrony prawnej życia i zdrowia każdego dziecka. Posłowie PiS, którzy wielokrotnie podkreślali swoje zdecydowane poparcie dla zakazu aborcji, odrzucili jedyny projekt realnie chroniący życie nienarodzonych dzieci. W odpowiedzi na krytykę ze strony środowisk pro life, która spłynęła na partię Jarosława Kaczyńskiego, rząd zaproponował zmiany pod nazwą „Za życiem”, które w żaden sposób nie odnoszą się do kwestii aborcji.
Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy „Za życiem”, który skierowano do Sejmu. Ustawa określa uprawnienia kobiet w ciąży i ich rodzin do wsparcia w zakresie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej i do instrumentów polityki na rzecz rodziny. Jeden z postulatów przewiduje, że tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka przysługiwać będzie jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł, bez względu na dochody rodziców.
Źródło: KAI, PCh24.pl
Za: http://www.pch24.pl/mariusz-dzierzawski-o-rzadowym-projekcie-za-zyciem--nadal-bedzie-mozna-zabijac-dzieci-,47137,i.html
Jak podkreślił Mariusz Dzierżawski projekt ustawy „Za życiem” dotyczy pomocy dla rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Natomiast sam tytuł mylnie sugeruje, że nowa propozycja rządu ma coś wspólnego z problemem aborcji. - Projekt ustawy niestety w żaden sposób nie ogranicza prawnie procederu aborcji. Nie przyznaje prawa do życia dzieciom w łonie matki, u których zdiagnozowano niepełnosprawność. Nadal będzie można zabijać dzieci - podkreślił.
Szef fundacji PRO-Prawo do życia stwierdził, że owszem, pomoc osobom w takiej sytuacji jest potrzebna, jednak sam projekt jest wyłącznie mydleniem oczu wyborcom. - To nieuczciwość i manipulacja, celem tego projektu jest usypianie sumień, to działalność pozorna, która ma usprawiedliwić polityków PIS z zarzutu, że oszukali swoich wyborców - powiedział Dzierżawski i przypomniał, że rządzący obiecywali, że zajmą się ochroną poczętego dziecka.
Jak zapowiedziała premier Beata Szydło, w spocie zamieszczonym na stronie Kancelarii Prezydenta, projekt jest pierwszym krokiem w pomocy kobietom w tzw. trudnej ciąży. - Państwo musi pomagać, państwo musi wspierać i stać po stronie tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. To jest kompleksowy program wsparcia, począwszy od opieki medycznej, poprzez psychologiczną, przez ośrodki, centra koordynacyjno-opiekuńczo-wychowawcze - zapowiada szefowa rządu.
Warto przypomnieć, że rządowa inicjatywa projektu „Za życiem” jest konsekwencją odrzucenia m.in. głosami parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości inicjatywy obywatelskiej „Stop Aborcji”, która miała za zadanie wprowadzenie pełnej ochrony prawnej życia i zdrowia każdego dziecka. Posłowie PiS, którzy wielokrotnie podkreślali swoje zdecydowane poparcie dla zakazu aborcji, odrzucili jedyny projekt realnie chroniący życie nienarodzonych dzieci. W odpowiedzi na krytykę ze strony środowisk pro life, która spłynęła na partię Jarosława Kaczyńskiego, rząd zaproponował zmiany pod nazwą „Za życiem”, które w żaden sposób nie odnoszą się do kwestii aborcji.
Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy „Za życiem”, który skierowano do Sejmu. Ustawa określa uprawnienia kobiet w ciąży i ich rodzin do wsparcia w zakresie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej i do instrumentów polityki na rzecz rodziny. Jeden z postulatów przewiduje, że tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka przysługiwać będzie jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł, bez względu na dochody rodziców.
Źródło: KAI, PCh24.pl
Za: http://www.pch24.pl/mariusz-dzierzawski-o-rzadowym-projekcie-za-zyciem--nadal-bedzie-mozna-zabijac-dzieci-,47137,i.html