Wiele osób przypisuje sukces
gospodarczy Korei Południowej i Japonii temu, że zostały odbudowane
ze zgliszczy II wojny światowej, a w przypadku Korei również wojny koreańskiej, za pomocą amerykańskich dolarów oraz gubernatora wojskowego na Japonię gen. Douglasa Mac Arthura. Niewiele osób
zauważa pewną ciekawą rzecz, ale po kolei. Początek XX wieku
- Japonia szybko się industrializuje, podbija Koreę i jest w przededniu
wojny z Rosją. W Korei przestano w tym czasie prześladować chrześcijan.
W tym momencie chciałbym pozwolić
sobie na pewnego rodzaju dygresję oraz na wstępie zastrzec,
że w związku z problemem ustalenia dokładnych dat niektórych wydarzeń
postanowiłem skupić się na treści.
Podczas prześladowania chrześcijan w
Japonii powstała pewnego rodzaju metoda komunikacji: otóż na tylnej
stronie lustra wycinano krzyż i zasłaniano go deską. Podczas
spotkań na nabożeństwo w ukryciu wystarczyło skierować światło
odbite od zwierciadła na ścianę, by pokazał się krzyż. Wówczas
było wiadomo, że przyszedłeś wielbić Pana Boga.
W wyniku wydarzeń, które ukazuje np. film "Ostatni samuraj" z Tomem Cruise’m w roli głównej, do Japonii zaczęli
przybywać misjonarze, którzy zaczęli nawracać oraz nauczać
ludność. Olbrzymi wkład w chrystianizację Japonii włożył także nasz Rodak, o. Maksymilian (Rajmund) Maria Kolbe. W Nagasaki na miejscu kaźni
chrześcijan wzniósł klasztor, który nazwał japońskim
Niepokalanowem. Warto podkreślić pewien cud: otóż w czasie ataku
atomowego na miasto klasztor był jedynym budynkiem, który
ocalał, a zakonnicy od razu zaczęli pomagać poszkodowanej ludności miasta.
Warto również przytoczyć cud maryjny, który wydarzył się w
Hiroszimie - przed atakiem objawiła się Matka Boża, która
ostrzegała wiernych. Odsyłam zainteresowanych do tego artykułu: http://www.tajemnicamilosci.pl/cudowne-zjawiska/cudowne-ocalenia-po-wybuchu-bomby-atomowej-hiroszima-nagasaki.html
Wracając do Korei, to aktualnie ten kraj
przeżywa swojego rodzaju boom na katolicyzm - niestety w wersji posoborowej,
jednak osobiście bym nie przykładał do tego aż takiej wagi,
ponieważ kraj ten zawierzył się Jezusowi, a nie modernizmowi. W
wyniku podboju Japonii na początku XX wieku koreańskie klasy wyższe
postanowiły przyjąć chrześcijaństwo w celu zjednoczenia
podzielonego państewka.
Wiele osób zarzuca USA chybione
interwencje m.in. w Iraku i Afganistanie. Jednak w tym miejscu warto
przytoczyć oficjalną doktrynę wojenną Kremla na początek XXI
wieku. Według niej współczesne wojny nie będą toczyły się tak
jak w poprzednich wiekach w sferze materialnej, tylko decydujące będzie zwycięstwo duchowe, nazwane w tym raporcie wojną hybrydową. Teraz porównajmy Koreę i Japonię z Irakiem i
Afganistanem, w których z tych państw chrześcijaństwo wygrało
wojnę o rząd dusz i jak się to dla nich skończyło.