W ostatnich tygodniach ukazała się książka pod tytułem „Mesjanizm a
kwestja żydowska”, której doniosłość okaże się niebawem w życiu. Autorem
jest długoletni profesor Akademji Duchownej w Petersburgu, znawca Rosji
carskiej i naoczny świadek przewrotu bolszewickiego, Ks. Dr. Stanisław
Trzeciak, który w obronie więźniów dręczonych przez bolszewików
niejednokrotnie omal życia nie postradał. Podziwiać należy i
naśladować jego odwagę, z jaką wyciąga na światło dzienne podłości
żydowskie i wzywa narody do samoobrony.
Takie rzeczy można i dziś głową przypłacić. Pamiętamy zagadkową
śmierć generała hr. Czerep-Spirydowicza przed 7 lub 8 laty zamordowanego
w Ameryce we własnem mieszkaniu.
Kilkadziesiąt lat życia poświęcił walce z żydostwem i masonerją.
Doszedł do wniosku, że światem wstrząsa banda około 300 zakonspirowanych
żydów, „podziemny Sanhedryn”, który z szatańskim uporem i
przewrotnością dąży do zniszczenia narodów chrześcijańskich i
zapanowania nad światem.
Generał wzywał narody, aby się porozumiały, stworzyły sąd międzynarodowy i skończyły raz na zawsze z bandą satanistów.
W szczególności odwoływał się do narodów słowiańskich, jako najbardziej zagrożonych.
Wyznaczył nawet zjazd wszechsłowiański w Stanach Zjednoczonych.
Niestety, na tydzień przed zjazdem znaleziono generała w jego mieszkaniu
uduszonego gazem świetlnym.
Osobnik podejrzany, który zamieszkiwał w tym samym domu, po wypadku
znikł bez śladu. Opowiadał mi te szczegóły syn zamordowanego, Michał,
ciężko ranny na froncie podczas walk z bolszewikami.
Kongres się nie zebrał, sąd się nie odbył, wyrok nie zapadł, a
żydostwo obciążyło przez ten czas swoje sumienie nowemi, jeszcze
straszniejszemi zbrodniami.
Międzynarodowy sąd nad nimi prawdopodobnie nigdy się nie odbędzie, bo
i aparat to zbyt kosztowny i żydzi we wszelkich międzynarodowych
poczynaniach są najsilniejsi,
Ks. prof. Trzeciak inną wskazuje drogę: uświadomić narody, a skoro
to nastąpi, one same rozwiążą kwestję żydowską — każdy u siebie.
Taki wniosek nasuwa się całą siłą po przeczytaniu jego książki. Jako
klucz do rozwiązania zagadnienia żydowskiego wskazuje mesjanizm
żydowski.
Rzecz to naogół nieznana. W podręcznikach chrześcijańskich kończono
zagadnienie mesjaniczne na Jezusie Chrystusie, na którym spełniły się
wszystkie proroctwa staro-testamentowe.
Dla Żydów idea mesjaniczna nie straciła dotąd swej siły i mimo
licznych oszustów, którzy w ciągu dziewiętnastu wieków występowali w
rozmaitych okolicznościach i podawali się za mesjaszów lub proroków,
Żydzi dotąd nie otrzeźwieli i oczekują, szczególnie po wojnie
światowej, napewno swego Mesjasza.
Pewien odłam żydostwa zrzeka się już osobowego Mesjasza i chce go
widzieć albo w organizacjach żydowskich, jak Nahum Sokołow, prezes
wszechświatowej organizacji żydówskiej, albo w całym narodzie, jak Hans
Kohn, teolog i filozof żydowski.
Zmarły w zeszłym roku w Wilnie Izrael M ajer Hakohen (kapłan) do 95
roku życia oczekiwał każdego dnia przyjścia Mesjasza, a po modlitwach
błagalnych wieczorem spodziewał się napewno poranku, który ziści jego
nadzieje. Ułożył nawet kodeks prawa państwowego dla przyszłego królestwa
mesjaszowego i rytuał kapłański dla przyszłej świątyni jerozolimskiej,
którą Mesjasz miał odbudować wraz ze stolicą swego wszechświatowego
królestwa, jak je Żydzi pojmowali za czasów Chrystusa Pana i dziś
jeszcze pojmują.
W tem błędnem pojmowaniu proroctw mesjanicznych tkwi cały tragizm
talmudycznego żydostwa i narodów, wśród których ono się zagnieździło.
Zmaterializowawszy ideę religijną, wytworzyli sobie pojęcia ziemskiego królestwa i ziemskiego mesjasza. Ponieważ
Chrystus Pan tym pojęciom nie odpowiadał, więc go zamordowali, i odtąd
z szatańskim uporem dążą do swego ziemskiego celu poprzez rewolucje i
przewroty polityczne, poprzez łzy, krew i ruinę narodów, które usiłują
zgnębić i nad nimi zapanować.
Stąd w rewolucjach biorą czynny udział nie tylko kapitaliści
żydowscy, którzy je finansują, ale również sfery religijne i
talmudyczne, które są łącznikiem między żydowskim proletarjatem i
żydowskimi kapitalistami.
Dla osiągnięcia swego celu uciekają się do przeróżnych forteli,
powiedzielibyśmy manewrów politycznych, wśród których socjalizm żyda
Marksa odgrywa niepoślednią rolę, jak to otwarcie wyznaje wspomniany
wyżej filozof żydowski Hans Kohn, pewny pomyślnego wyniku walki między
duchem żydowskim a nieżydowskim. Walka ta rozpoczęta przed 19 wiekami,
czyli po śmierci Chrystusa Pana, i dotąd nierozegrana, zakończy się
zdaniem Kohna dopiero w królestwie mesjańskiem t, j. gdy Żydzi zapanują
nad światem.
Syn Dawida t. j. Mesjasz nie przyjdzie wpierw, jak mówi Talmud „aż ustanie najmniejsze panowanie nad Izraelem”.
Dlatego to starają się Żydzi to panowanie obcych nad Izraelem na
wszelki sposób zrzucić, a przeciwnie nad innemi narodami zapanować, bo
wtedy przygotują i przyspieszą przyjście Mesjasza.
Wszystko to udowadnia na podstawie pism żydowskich, zwłaszcza
Talmudu, w swem dziele ks. prof. Trzeciak. Powołuje się również bardzo
często na współczesne publikacje żydowskie, aby wykazać, że pojęcia
talmudyczne nie są dla dzisiejszych Żydów martwą literą, lecz
przeciwnie stanowią normę ich codziennego życia politycznego,
społecznego i religijnego.
Cała praca nieustraszonego autora opiera się wyłącznie na pismach
żydowskich. Możnaby ją nazwać zwierciadłem duszy żydowskiej. Powinna się
stać podręcznikiem akcji odżydzeniowej dla każdego, kto kocha Polskę i
Kościół.
Dla nas Polaków, którzy zdajemy sobie sprawę, jak zostaliśmy przez
Żydów opanowani, dzieło ks. prof. Trzeciaka posiada doniosłość
wyjątkową, gdyż otwiera nam szeroko oczy na niebezpieczeństwo grożące
Ojczyźnie, wykrywa żydowskie podstępy i budzi ducha samoobrony.
Dałem tę książkę do przeczytania jednemu ze współbraci, kapłanowi
dzielnemu i zasłużonemu. Nie chciał jej czytać, nerwy nie wytrzymują.
Przyznaję, że „mesjanizm żydowski” nie jest lekturą przeznaczoną dla
„lepszego trawienia”. Rzeczywiście szarpie nerwy, gniecie serce,
uciska głowę, niby obręcz stalowa, goździami nabita, ale to trudno.
Naród nasz i inne ludy chrześcijańskie więcej od Żydów cierpią.
Wspomnijmy na Rosję, Meksyk, Hiszpanję i Daleki Wschód. Dawniej Żydzi
masakrowali po 200, 300 tysięcy chrześcijan, dziś ich mordują
dziesiątkami miljonów.
Nie można odwracać oczu od tego krwawego widoku, żeby sobie nie mącić
miłego spokoju. Przeciwnie, trzeba mu się bacznie przyjrzeć, zbadać
przyczyny i niepoczytalne, zwarjowane żydostwo unieszkodliwić, jak się
unieszkodliwia warjata i zbrodniarza.
Każdy naród niech zrobi porządek u siebie.
Po przeczytaniu książki ks. prof. Trzeciaka każdy przyjdzie do
wniosku, że dziś już pora przestać mówić o masonach, socjalistach,
bolszewikach, a trzeba zacząć radzić energicznie o Żydach i tę sprawę
jaknajprędzej rozwiązać.
Jeśli wy, Żydzi, drżycie przed tem rozwiązaniem, to ją sami rozwiążcie.Wydobądźcie
z pod ziemi waszych szatańskich wodzów, którzy was w taką matnię
zapędzili, i wywieszajcie ich na suchych gałęziach, zaczynając od Lejby
Bronsteina-Trockiego, który na waszą hańbę tłucze się jeszcze po
świecie, że ani niebo, ani piekło, ani żaden kraj przyjąć go nie chce.
W książce ks. Trzeciaka znajdziecie jeszcze wiele innych „godnych”
nazwisk, same „wasze”. Skończcie z nimi, zróbcie ekspjację za ich
zbrodnie.
Skończcie z Talmudem, tem dziełem iście szatańskiem, które was do
obecnego szaleństwa doprowadziło. Skończcie z waszemi talmudycznemi
szkołami, kuźniami nienawiści i obłędnego fanatyzmu. Skończcie z całą
waszą dotychczasową teorją i praktyką życia, a wówczas, my chrześcijanie
powstrzymamy karzącą sprawiedliwość.
Tylko się spieszcie, bo my już czekać nie będziemy. Każdy kapłan i
działacz społeczny podwoi teraz wysiłki, aby pouczyć rodaków, co wy im
szykujecie.
Wyrzucą was ze wsi żelaznym i nieugiętym bojkotem. Odbiorą wam
rzemiosło i handel. Odetną dowóz żywności, zmuszą do opuszczenia
naszych miast.
Zabijać was nie będą, bo my chrześcijanie, zwłaszcza Polacy, brzydzimy się okrucieństwem. Ale nas nie zaczepiajcie, bo na zaczepkę tęgo odpowiedzieć potrafimy.
Zachowajcie się pokornie, boście zawinili, to wam przebaczymy, i jak
Niemców okupantów w 1918 r. odstawimy grzecznie do granicy, potrąciwszy
tylko koszty waszego utrzymania i wynagrodziwszy sobie sprawiedliwie
krzywdy wyrządzone przez wasze wiekowe szachrajstwa.
Według Talmudu należałoby się wam „oko za oko, ząb za ząb, krew za
krew” za tyle ofiar waszego okrucieństwa, ale my dzieci Nowego Zakonu
postąpimy sobie z Wami łagodniej.
Cierpieć Was jednak dłużej u siebie nie będziemy!
Oto wniosek z książki Ks. prof. Trzeciaka.
Drobne ostrzeżenie. Książka ma liczne usterki językowe i drukarskie.
Szkoda, że się do niej wkradły. Z tego powodu „ptasie mózgi” będą się
głupio zrażać, dzieło krytykować, czytelników zniechęcać. Żydzi nie
omieszkają tego wykorzystać, by autora zwalczać metodą „milczenia i
lekceważenia”, którą tylokrotnie na naszej bezkrytycznej publiczności
wypróbowali.
Więc jedno czynię ostrzeżenie: niechaj nikt o tem dziele i jego
autorze sądu swego nie wypowiada, dopóki go sam z głębszą rozwagą nie
przeczyta. Objętość 377 str. wielkiej ósemki—pilnie przewertować— to
trud niemały; wydać 5 zł. na kupno tej książki, to również poważny
uszczerbek dla biednej kieszeni, ale gdy się pomyśli, że te karty są
pisane krwią i łzami pomordowanych przez Żydów ofiar—ustaną wszelkie
wahania!
Ze zbrodniczą polityką wszechświatowego żydostwa trzeba już raz skończyć!
Dzieło ks. prof. Trzeciaka jest do nabycia w księgarni „Przeglądu
katolickiego”, Warszawa, Krakowskie Przedmieście 71 i w innych
księgarniach katolickich.
Ks. M. Wiśniewski.
Pro Christo: wiara i czyn: organ młodych katolików, lipiec 1934, nr 7, str. 548-553.