Jednym z najbardziej znanych obrońców monarchii na gruncie
religijnym, przede wszystkim w Kościele katolickim, był francuski biskup
Jakub Benigny Bossuet. Pomimo faktu, że dzisiaj w dużym stopniu popadł w
niełaskę, przede wszystkim z powodu swej zagorzałej obrony monarchii
absolutnej, jest ciągle znany z tego samego, czym słynął w swoich
czasach; nadal postrzega się go jako jednego z najwybitniejszych
chrześcijańskich mówców swojej ery. Urodził się w Dijon 27 września 1627
r. w rodzinie prawników i sędziów. Wyedukowany w szkole jezuickiej,
szybko posiadł biegłą znajomość łaciny i greki oraz odkrył w sobie
wielką miłość do Homera i Wergiliusza, równolegle stając się uznanym
biblioznawcą. Wstąpił w szeregi duchowieństwa w stosunkowo młodym wieku i
został przygotowany do kapłaństwa przez nikogo innego, jak samego
świętego Wincentego à Paulo, a święcenia kapłańskie przyjął 18 marca
1652 r.
Podczas siedmiu lat pobytu w Metzu dał się poznać ze swych żarliwych
kazań, gruntownych studiów nad Biblią i [pracami] Ojców Kościoła oraz
płomiennych debat z protestantami. Święty Wincenty à Paulo w końcu
namówił go na przeprowadzkę do Paryża i oddanie się kaznodziejstwu, gdyż
zdolności oratorskie powszechnie uznawano za najmocniejszą stronę
duchownego. Został konsekrowany na biskupa w 1670 r., ale po roku
zrezygnował ze stanowiska i został wybrany do Akademii Francuskiej oraz
nominowany na wychowawcę delfina Francji. W odróżnieniu od innych
przedstawicieli kleru nie zaniedbał swojej diecezji oraz innych licznych
obowiązków, będąc stale nauczycielem delfina i pisząc szereg dzieł
mających na celu przygotowanie go do stania się porządnym
chrześcijańskim monarchą. Napisał dla delfina podręczniki dotyczące
prawie wszystkiego: od sztuki rządzenia po filozofię, prowadził zajęcia
lekcyjne trzy razy dziennie.
Po ukończeniu tego zadania został mianowany biskupem Meaux w 1681 r. Z
wielką troską przewodził swej diecezji (zarówno świeckim, jak i
wspólnotom religijnym), nie rezygnując jednocześnie ze swojej
działalności kaznodziejskiej, pisania i „krzyżowania mieczy” z
jansenistami i innymi [heretykami]. Po roku 1700 zaczął podupadać na
zdrowiu, ale nawet leżąc na łożu śmierci, kontynuował nauczanie,
głoszenie kazań i polemiki, dyktując swe mowy, aż do swojej śmierci 12
kwietnia 1704 r. w Paryżu. Jak napisał Saint-Simon, „umarł, walcząc”.
JKM Ludwik XIV początkowo był niechętny przyjęciu Bossueta w poczet
swoich dworzan, ale ostatecznie po usłyszeniu mowy pogrzebowej biskupa
wygłoszonej na pogrzebie xiężnej Orleanu (podobnie jak tej wygłoszonej
na pogrzebie jej matki Henrietty Francuskiej) wezwał go bez wahania.
W dzisiejszych czasach jest często krytykowany za gallikanizm
(uważający króla, a nie papieża, za najwyższy autorytet kościelny we
Francji). Jednak Bossuet nigdy nie był prawdziwym gallikaninem, chociaż
niektóre jego wypowiedzi mogą sugerować co innego. Koniec końców zawsze
niewzruszenie podkreślał, że Kościół katolicki jest uniwersalny,
niepodzielony wzdłuż granic państwowych oraz podległy jedynie najwyższej
ziemskiej władzy papieża. Chociaż jest najlepiej znany z podkreślania
boskiego pochodzenia monarchii oraz absolutnej władzy królów, co jakiś
czas popadał w niełaskę u Ludwika XIV, gdyż nie wahał się krytykować
moralnych upadków ówczesnej monarchii. W końcu jednak król zawsze
przywracał Bossueta do łask, co było typowe dla relacji Ludwika XIV z
Kościołem, posuwającego się tak daleko, jak to tylko możliwe, nigdy
jednak na tyle daleko, by zerwać łączność z Rzymem, jak to się stało w
przypadku króla Henryka VIII w Anglii.
Dzisiaj biskup Bossuet jest postrzegany jako jeden z
najwybitniejszych, o ile nie najwybitniejszy, kaznodzieja wszystkich
czasów. Chociaż akcentowanie przez niego świętego charakteru monarchii
spowodowało, że jest obecnie traktowany przez wielu z zakłopotaniem,
szczególnie przez tę część katolickiej społeczności, która utrzymuje, że
zasada „boskiego prawa królów” była całkowicie protestanckim
wynalazkiem. Niemniej, jak wspomnieliśmy powyżej, Bossuet podkreślał
różnicę pomiędzy władzą „absolutną” a „arbitralną”; zawsze chodziło tu o
rządy prawa i wszystkie pisma Bossueta na ten temat były nastawione na
przygotowanie delfina do bycia najlepszym jak to możliwe monarchą
chrześcijańskim. Zarówno Kościół, jak i w ogóle społeczeństwo dużo
zyskałyby, gdyby zechciały ponownie przyjrzeć się osobie i myśli ludzi
takich jak biskup Bossuet.
tłumaczenie: Tomasz Kołakowski