W
sobotę 27 maja pomorskie środowiska konserwatywne i narodowe
zorganizowały manifestację w obronie tradycyjnej rodziny, by
przeciwstawić się odbywającemu się tego dnia w Gdańsku pochodowi
sodomitów.
Przygotowania odbyły się już w nocy z piątku na sobotę, kiedy
„nieznani sprawcy” powiesili na wiadukcie znajdującym się na trasie
pochodu zboczeńców transparent „Miasto wolne od dewiacji”. O godzinie
12.00 przy Placu Zebrań Ludowych (a więc w miejscu, gdzie początkowo
miał się zacząć marsz pederastów oraz ich „piknik rodzinny”, lecz z
powodu nieumiejętności poprawnego wypełnienia zgłoszenia o zgromadzeniu
nie zostało ono przyjęte przez urzędników) odbyła się modlitwa różańcowa
oraz zaśpiewano litanię loretańską – w podzięce za wygonienie dewiantów
na obrzeża miast, jako zadośćuczynienie za propagowanie wołającego o
pomstę do Nieba grzechu sodomii oraz w intencji wprowadzenia w Polsce
ustawodawstwa chroniącego moralność publiczną i dobre obyczaje.
Następnie o godz. 15.30 przy pomniku Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz
figurce Jezusa Miłosiernego we Wrzeszczu rozpoczęła się
kontrmanifestacja do zaczynającego się tam o godz. 16.00 marszu
pederastów.
W kontrze wzięło udział ok. 100 osób, przede wszystkim członkowie Fundacji Pro – Prawo do życia, Obozu Narodowo-Radykalnego, Falangi, Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej, kibice Lechii Gdańsk, a także przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości – Senator RP Waldemar Bonkowski oraz radna Gdańska Anna Kołakowska. Na transparentach można było zauważyć m. in. hasła „Christus Rex”, „Tak jak pan Kadyrow niszcz sodomii stan”, „Nie ma wstępu pederasta do centrum naszego miasta” oraz „Budyń do więzienia”. Ten ostatni transparent dedykowany był otwierającemu marsz zboczeńców prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi, „konserwatyście” i wieloletniemu ministrantowi, znanemu przede wszystkich z dość swobodnego stosunku do przepisów antykorupcyjnych oraz nieumiejętności doliczenia się swoich kilkunastu kont bankowych i mieszkań, które pominął w oświadczeniu majątkowym. Adamowiczowi i wspierającej go radnej Teresie Wasilewskiej (PO) udział w paradzie sodomitów nie przeszkodził następnego dnia brylować w pierwszej ławce na mszy św. odprawianej przez abp. Rafaela Minassiana, ormiańskokatolickiego ordynariusza na Europę Wschodnią.
Nadchodzących dewiantów przywitano klasycznym utworem Prawego Skrzydła „Pochód degeneratów”, czeczeńską muzyką patriotyczną poświęconą radzącemu sobie świetnie z rozwiązaniem kwestii gejowskiej prezydentowi Ramzanowi Kadyrowowi a także hitami włoskiej i polskiej muzyki tożsamościowej. Przywiązanie do wiary, tradycji i normalności manifestowano skandowaniem takich haseł jak „Bóg, Honor i Ojczyzna”, „Wielka Polska katolicka”, „Nie tęczowa, nie laicka, tylko Polska katolicka” czy „Zakaz pedałowania”. Niestety ubiegłoroczna kontrola w Gdańskiej policji po tym jak zatrzymano czekającą na przystanku tramwajowym 18-letnią dziewczynę wracającą z marszu w obronie normalnej rodziny nie przyniosła skutku i tym razem również nieoczyszczona jeszcze przez miotełkę Dobrej Zmiany pomorska policja nadużyła władzy wstrzymując na ponad 30 minut dwa legalne zgromadzenia w obronie tradycyjnych wartości. Manifestację zwolenników normalności zakończono modlitwą do św. Michała Archanioła oraz modlitwą o. Maksymiliana Kolbego, następnie sekcja sportowa wybrała się po kilka trofeów. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku uda się zatrzymać marsz zboczeńców na dobre. Deus Vult!
W kontrze wzięło udział ok. 100 osób, przede wszystkim członkowie Fundacji Pro – Prawo do życia, Obozu Narodowo-Radykalnego, Falangi, Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej, kibice Lechii Gdańsk, a także przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości – Senator RP Waldemar Bonkowski oraz radna Gdańska Anna Kołakowska. Na transparentach można było zauważyć m. in. hasła „Christus Rex”, „Tak jak pan Kadyrow niszcz sodomii stan”, „Nie ma wstępu pederasta do centrum naszego miasta” oraz „Budyń do więzienia”. Ten ostatni transparent dedykowany był otwierającemu marsz zboczeńców prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi, „konserwatyście” i wieloletniemu ministrantowi, znanemu przede wszystkich z dość swobodnego stosunku do przepisów antykorupcyjnych oraz nieumiejętności doliczenia się swoich kilkunastu kont bankowych i mieszkań, które pominął w oświadczeniu majątkowym. Adamowiczowi i wspierającej go radnej Teresie Wasilewskiej (PO) udział w paradzie sodomitów nie przeszkodził następnego dnia brylować w pierwszej ławce na mszy św. odprawianej przez abp. Rafaela Minassiana, ormiańskokatolickiego ordynariusza na Europę Wschodnią.
Nadchodzących dewiantów przywitano klasycznym utworem Prawego Skrzydła „Pochód degeneratów”, czeczeńską muzyką patriotyczną poświęconą radzącemu sobie świetnie z rozwiązaniem kwestii gejowskiej prezydentowi Ramzanowi Kadyrowowi a także hitami włoskiej i polskiej muzyki tożsamościowej. Przywiązanie do wiary, tradycji i normalności manifestowano skandowaniem takich haseł jak „Bóg, Honor i Ojczyzna”, „Wielka Polska katolicka”, „Nie tęczowa, nie laicka, tylko Polska katolicka” czy „Zakaz pedałowania”. Niestety ubiegłoroczna kontrola w Gdańskiej policji po tym jak zatrzymano czekającą na przystanku tramwajowym 18-letnią dziewczynę wracającą z marszu w obronie normalnej rodziny nie przyniosła skutku i tym razem również nieoczyszczona jeszcze przez miotełkę Dobrej Zmiany pomorska policja nadużyła władzy wstrzymując na ponad 30 minut dwa legalne zgromadzenia w obronie tradycyjnych wartości. Manifestację zwolenników normalności zakończono modlitwą do św. Michała Archanioła oraz modlitwą o. Maksymiliana Kolbego, następnie sekcja sportowa wybrała się po kilka trofeów. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku uda się zatrzymać marsz zboczeńców na dobre. Deus Vult!
Za: http://xportal.pl/?p=29428