W Hamburgu trwają starcia policji z demonstrantami chcącymi
przedostać się w pobliże Centrum Targowego, gdzie trwa szczyt G20.
Antyglobaliści uniemożliwili żonie prezydenta USA Donalda Trumpa, Melanii, udział w programie wizyty. Liczba rannych policjantów wzrosła do 160 (niektóre źródła podają ponad 200 funkcjonariuszy - przyp. Redakcji RCR).
Rzecznik Melanii Trump powiedział agencji dpa, że małżonka prezydenta
nie otrzymała od policji zgody na opuszczenie miejsca zakwaterowania
przez wzgląd na kwestie bezpieczeństwa.
Melania Trump miała
uczestniczyć w rejsie statkiem po hamburskim porcie, a następnie,
po obiedzie, zwiedzić ośrodek badań klimatu. Z kolei na wieczór
zaplanowano koncert w Filharmonii Hamburskiej. First Lady zapowiedziała, że włączy się do programu tak szybko, jak będzie to możliwe.
Jak
dowiedziała się jednak dpa, program dla małżonek i partnerów przywódców
państw G20 został ze względów bezpieczeństwa zmieniony. Odwołano wizytę
w ośrodku badań klimatu. Zamiast tego eksperci wygłoszą wykłady dla
gości w hotelu Atlantik.
Problemy z dotarciem na miejsce obrad miał również sekretarz stanu USA
Rex Tillerson. Drogę, którą miał przejeżdżać, zablokowało 500
zamaskowanych demonstrantów. Szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel
zmuszony był odwołać spotkanie ze swoim amerykańskim odpowiednikiem.
Ze względów bezpieczeństwa swoje spotkanie z uczniami odwołał minister finansów Wolfgang Schaeuble.
W wielu
punktach miasta doszło do blokad ulic. Grupy antyglobalistów siadały
i kładły się na nawierzchni, paraliżując ruch drogowy. W okolicy Centrum
Targowego protestujący ustawili betonowe zapory. Policja użyła
armatek wodnych.
W mieście podpalane są samochody, opony
i kosze na śmieci. Nad miastem unoszą się kłęby czarnego dymu. Straż
pożarna wzywana była do południa do ponad 150 pożarów.
Liczba
rannych policjantów wzrosła do 160. Telewizja N24 pokazała zdjęcia
zamaskowanych osobników, którzy - nieatakowani przez policję - wybijają
szyby w okolicznych sklepach. To straszna żądza niszczenia -
komentuje N24.
Ze względu na eskalację protestów do Hamburga
skierowano 850 dodatkowych policjantów. Porządku w mieście strzeże
blisko 20 tys. funkcjonariuszy.
ann/PAP
OD REDAKCJI: Globalistyczna masońska dzicz zaplanowała sobie spotkanie w Hamburgu a tylko niestety lewactwo (nieświadome swego masońskiego pochodzenia) miało odwagę powiedzieć im STOP.