Aborcjonistki utrzymują, że walczą o „prawa kobiet”. Jak się
jednak okazuje, kobieta nie ma prawa chronić życia swojego dziecka. Gdy
jest przymuszana do dokonania aborcji, feministki nagle milkną lub wręcz
krzyczą, że to jest właśnie „wolny wybór”. To dobitnie pokazuje, że
chodzi im wyłącznie o wykorzystywanie kobiet, jak choćby Alicji Tysiąc,
do własnych celów.
Na stronie stopaborcji.pl zamieszczone zostało świadectwo kobiety
zmanipulowanej przez lekarza, której wmówiono, że konieczny jest u niej
zabieg, mający na celu zabicie rosnącego w niej dziecka. Lekarz, bazując
na swoim autorytecie i wykorzystując niewiedzę pacjentki, de facto
podjął decyzję za nią, jak to się dzieje w wielu innych szpitalach.
Swoją tragedią kobieta postanowiła podzielić się z innymi, choćby po to,
by uświadomić, jak dziś lekarz potrafi nadużyć swojego autorytetu,
wmawiając że aborcja jest konieczna. Ta historia jest jedną z wielu
podobnych, którymi dzielono się na naszej stronie i fanpage’u. Większość
komentujących odniosła się do problemu ze zrozumieniem. Inaczej do
sprawy podeszła jedna z aborcjonistek, twierdząc że świadectwo jest
zmyśloną bzdurą, a żaden lekarz nie może zmusić kobiety do aborcji, bo
to ona podejmuje wybór. Bez krzty współczucia całość winy została
przeniesiona na autorkę świadectwa.
Takie postępowanie nie jest niczym nowym. Coraz częściej w
komentarzach odzywają się kobiety, którym lekarz wmawiał, że aborcja
jest u nich zabiegiem koniecznym. Praktycznie za każdym razem odzywają
się również feministki, które nie bacząc na tragedie i historie tych
kobiet, usiłują je zakrzyczeć, twierdząc że to właśnie jest „prawo
kobiet” i „wolny wybór”. Jak widać, aborcjonistkom na kobietach nie
zależy. Zależy im wyłącznie na prawie do aborcji i płynących za nim
pieniądzach z aborcyjnego przemysłu. Kobiety są tylko wygodnym
narzędziem do osiągnięcia celów. Okrutne? Jeśli w grę wchodzi mordowanie
drugiego człowieka, nikt przecież nie będzie miał skrupułów.