Trwa sejmowa „spychologia”
wokół antyaborcyjnej petycji i projektu Polskiej Federacji Ruchów Obrony
Życia. Komisja petycji po wielomiesięcznych dywagacjach i wymianie
korespondencji ze stroną rządową, skierowała sprawę do poselskiej
komisji polityki społecznej i rodziny.
Inicjatywa PFROŻ zakłada częściową
ochronę dzieci nienarodzonych, pozostawiając całkowicie bezkarne
przypadki, w których kobieta dokonuje samodzielnego zabicia swego
dziecka. Przewiduje jednak m.in. likwidację obowiązujących obecnie
wyjątków aborcyjnych oraz zakaz sprzedaży środków poronnych, nazywanych
błędnie antykoncepcją awaryjną. Wprowadzenie w życie projektu Federacji
stanowiłoby więc znaczący krok na drodze do pełnej prawnej ochrony
nienarodzonych.
Federacja zgłosiła projekt w opozycji
do ubiegłorocznej inicjatywy „Stop Aborcji”, licząc, że rządzący
spojrzą przychylnie na zawartą w nim klauzulę automatycznej abolicji dla
matek-dzieciobójczyń. Jednak posiadający sejmową większość PiS od wielu
miesięcy gra na zwłokę a projekt krąży pomiędzy różnymi organami
władzy.
Najpierw komisja petycji skierowała
do rządu dezyderat z zapytaniem o plany dotyczące ochrony życia w naszym
kraju. Sformułowana po blisko pół roku odpowiedź nie zawierała jednak
choćby wzmianki o planach ograniczenia prawnej możliwości zabijania
dzieci nienarodzonych, nawet w postaci likwidacji tzw. przesłanki
eugenicznej.
W środę komisja petycji zdecydowała o
przekazaniu sprawy do sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
Oznacza to kolejną zwłokę, biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg
wypadków oraz fakt, że partia rządząca uważa sprawę obrony życia za
wyjątkowo dla siebie kłopotliwą. Zastanawia również, dlaczego komisja
petycji od razu (czyli pół roku temu) nie skierowała petycji PFROŻ do
komisji rodziny, jeśli nie uważała się za kompetentną w tej materii.
Sprawę skomentował w gorzkich słowach
na swoim facebookowym profilu mecenas Jerzy Kwaśniewski, wiceprezes
instytutu Ordo Iuris, współautor odrzuconego przez PiS w ubiegłym roku
projektu „Stop Aborcji”:
„Dziwna historia z petycją pro-life
„Kochamy każde dziecko”... Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia.
Komisja Sejmowa ds. Petycji ponownie ją zlekceważyła. Pomimo wylewnej
sympatii okazywanej wcześniej przez PiS. Petycję i projekt, po
wielomiesięcznej zwłoce i markowanych działaniach konsultacyjnych,
skierowano do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
Mogę zaproponować dalszy ciąg tej
historii. Petycja trafi za kilka miesięcy do Komisji ds. Zdrowia,
następnie do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Każda z nich
powoła szereg podkomisji.
Wobec rosnącego niezadowolenia konserwatywnego elektoratu, powołana zostanie Specjalna Komisja Śledcza ds. Wyjaśnienia Przewlekłości Postępowania Legislacyjnego w Ważnej Sprawie Obrony Życia Ludzkiego, która napiętnuje dywersantów grających politycznie marginalną sprawą trojga dzieci mordowanych w polskich szpitalach każdego dnia.
Wobec rosnącego niezadowolenia konserwatywnego elektoratu, powołana zostanie Specjalna Komisja Śledcza ds. Wyjaśnienia Przewlekłości Postępowania Legislacyjnego w Ważnej Sprawie Obrony Życia Ludzkiego, która napiętnuje dywersantów grających politycznie marginalną sprawą trojga dzieci mordowanych w polskich szpitalach każdego dnia.
Na końcu (jeżeli dotąd nie wyczerpiemy kadencji) można powołać Komisję Konstytucyjną aby rozważyć, czy możliwe są stosowne zmiany w ustawie zasadniczej (od 2007 wiemy, że woli ku temu nie ma).
Zresztą, posłowie podpisali się już pod wnioskiem do TK i nikt nie powinien pośpieszać czcigodnego, sędziowskiego grona.
Dziwna historia? Nie, bo petycja
spełniła już swoją główną polityczną rolę, dzieląc poparcie dla obrony
życia i wciągając Kościół w krytykę projektu obywatelskiego. Teraz
pozostaje niechcianym balastem i nawracającym wyrzutem sumienia.
A troje ginie każdego dnia...” – napisał mecenas Kwaśniewski.
Źródła: Gosc.pl, facebook
RoM