Piękno jednak, to nie pustota
obnażania się. Największą ozdobą kobiety chrześcijańskiej, to poczucie
wstydu - cenny dar Boga, służący do ochrony osobistej godności. Piękno
przenika z duszy na twarz... – przypominał Ojciec Bernard od Matki
Pięknej Miłości Kryszkiewicz.
[Jesteśmy ]przed Wniebowzięciem NMP,
Maryja w blasku wielkości światła staje przed nami, wzywając do
naśladowania. Tu jest lekcja Wigilii Wniebowzięcia. „Kto mnie
naśladuje...”
O czym [ma dziś mówić]? - O skromności. [Jest to] coś na czasie.
Litania: „Matko najczystsza ...
najśliczniejsza ... Panno wsławiona". O tej cnocie, która Matce Najśw.
była szczególnie droga, szczególnym wdziękiem Ją otaczała. I która dziś
jest szczególnie potrzebna, a o której mało się myśli.
Co mam na myśli?- skromność,
przyzwoitość chrześcijańską. Kąpiel i ubranie. Gorąco - plaże. Dzieci bez
ubranka [razem się kąpią.] Czy można o tym milczeć?- nie! Nawołuję was,
rodzice, do obowiązku... sprzeniewierzacie się obowiązkowi ... Poczucie
wstydu od dziecka.... Płakać i narzekać, [będziecie jeśli nie
zachowacie skromności].
Do wszystkich [mówię] - o skromności,
wstydliwości, przyzwoitości przy kąpieli. Kąpiel daje wiele: wyrabia
muskuły (pływanie), czyści, orzeźwia, daje tężyznę. Ale wiele też może
zabrać - choć więcej daje. I niestety, często zabiera. Szedłeś po zdrowie
ciała, a wróciłeś ze śmiercią w duszy. Czy warto? Kościół ostrzega,
zwraca uwagę na obowiązek przyzwoitości chrześcijańskiej. Występuje
przeciw wspólnym plażom, jako najbliższej okazji do grzechu.
Nie potępia plaż - nie chce mieć
cherlaków, ludzi słabych, niedołężnych, skrzywionych. Święci nie
potrzebują mieć skrzywionego kręgosłupa. W zdrowym ciele, zdrowy duch.
Ale, jak przezorna matka, ostrzega, by nieroztropna, przesadna troska o
ciało nie przyniosła śmierci dla duszy.
A jednak [jest] nieporozumienie.
"Crux episcoporum" (krzyż biskupów) ... Kościół zacofany" .. Ja [jestem]
niezrozumiany. krytykowany, wyśmiewany. Nie przez was, to.. Nie
zmieszam się. Zdziwię się, i gniewać się też nie będę. Chcę być doradcą,
przyjacielem. Jeśli nie znajdę zaufania i zrozumienia, będzie mi
przykro - ale dla waszej szkody. Ja swoje zrobiłem. "Jeśli powiesz
niezbożnikowi...".
Matki, do was się zwracam: Nie
brońcie kąpieli, bo to im potrzebne, ale nie mówcie: przyzwyczai się,
oswoi... Przyzwyczaił się, ale do grzechu.
Kościół jest zacofany? - To stary zarzut, a ja wytłumaczę.
Cystersi... praojcowie nasi,
zarośnięci, zapocenia, brudni, w skóry odziani, z pałkami w ręku po
lasach za zwierzyną uganiali się.
Kto ich uczył karczować lasy,
uprawiać pola, rzemiosła, rybołówstwa, mieszkać po ludzku? A książki
klasyków- kto nam dał? Mnich. Pierwsze u nas książki: to religijne,
psałterz, książka do nabożeństwa i elementarz ... Nawet dziś można
jeszcze szkoły przy kościołach spotkać, uniwersytety ... Który u nas
król pierwszy umiał pisać? - ex kardynał. [Następowała] cywilizacja
ludów barbarzyńskich- dziś [dalej prowadzi się ] misje.
Architektura, muzyka, śpiew, odkrycia
... [Takie postaci jak] Długosz, Kadłubek... O tym się nie myśli. Tego
nie bierze się pod uwagę. Ale kiedy Kościół występuje przeciw poniżaniu
godności ludzkiej, to się woła głośno- pod pozorem higieny - : "Kościół
zacofany!" Kto ma rację? „Impinguatus recalcitravit...”.
Zacofanie zakonów: [noszono] habity..
noce [ przepełnione modlitwą]... szpitale [wypełnione posługą]. -
Zacofanie Pana Jezusa... przesadna troska o wygody ciała, mota dusze w
pęta grzechu. Bóg powołuje tych, którzy wyrzekają się wygód ciała,
godziwych przyjemności - by wynagrodzić [za grzechy innych] .. by
zachęcić do umiaru.
Jezus i Jego naśladowcy- to
zakonnicy, pustelnicy -[żyjący] w ciasnych, niewygodnych, mrocznych
celach ... Pan Jezus w stajni narodzony, bo wielu z tych, którzy
mieszkają w zdrowym, wygodnym słonecznym domu czy pałacu, mieszkają tam
za pieniądze, krwią i łzami wyzyskiwanego robotnika, ociekającego
[potem]. Jezus często czuł się zmęczony, chodząc po Galilei. Zakonnicy
podobnie.. w grubych habitach. Grube i długie habity [noszą i dziś] - bo
wiele katoliczek nosi za cienkie, za przeźroczyste suknie, .. Jedni dla
przesadnej higieny poświęcają dusze - drudzy wyrzekają się niektórych
dobrodziejstw higieny, by płacić za nich.. Suknie [są dziś takie, że]:
na długie rękawy nie staje materiału... W sobotę w towarzystwie długo w
noc [się przebywa]... a rano - dla zdrowia - nie można wstać na ósmą,
dziesiątą, dwunastą na Mszę świętą.
Nie chcę być moralizatorem, któremu
zawsze mało, zawsze źle, nigdy nie można dogodzić. Nie! Było gorzej-
dziś jest dużo lepiej. Był czas, kiedy suknie ledwie sięgały kolan,
rękawów w ogóle nie było. Teraz nie jest źle - jest względnie dobrze.
Tylko mogłoby być jeszcze lepiej. Rękawy nie wiele - o 10- 15 cm
dłuższe, to byłoby zupełnie dobrze, a nie omdlejecie przez to z gorąca.
Mówię do was, które mnie rozumiecie: jeśli inni nie - ale ty tak! Co ci z
innych? Jeśli choćby ktoś jeden [się nawrócił]... Do tego ja mówię. A
mówię patrząc, i wam wskazując świetlany wzór pięknej i skromnej Maryi.
Bądźcie Jej dziećmi!
Chcecie być piękne? - Kościół nie
broni, jest bardzo rozumny. Małżeństwo [jest piękną rzeczą a ] ...
środek- by znaleźć męża, trzeba więc podobać się. Zdobić się można. Nie
sądźcie, że to nowa nauka, że zbyt postępowo do was przemawiam. Nie
lękajcie się - tego uczy Kościół, "qui vult finem, vult media" (kto chce
osiągnąć cel, używa środków). Piękno jednak, to nie pustota obnażania
się. Największą ozdobą kobiety chrześcijańskiej, to poczucie wstydu-
cenny dar Boga, służący do ochrony osobistej godności. Piękno przenika z
duszy na twarz... Trzy rzeczy przypominające utraconą niewinność:
gwiazdy, kwiaty, oczy dziecka.
Piękność skromna ... Matka
najczystsza, najśliczniejsza... Picja- poganka (córka filozofa Platona).
Rozmawiała z ojcem [i pytała]: Co ty powiesz, który kolor jest
najpiękniejszy?- [Ojciec odpowiada]: Dla mnie najpiękniejsza jest barwa
rumieńca wstydu, jaki zdobi dziewczęce lica). Co mówią chrześcijanki? -
słowem, a co czynem? "Dla ciebie sprzedałam..." Szacunek i miłość
prawdziwa [musi być zachowana] bo - inaczej [będzie tylko] zmysłowa.
Jeśli nie handlujecie [w niedzielę
to], robicie wrażenie [w kościele]... Do kościoła przychodzicie, by
przeszkadzać modlić się innym. Inni strzyga oczyma w prawo i lewo,
wpatrując się z lubością nie w ołtarz, ale w twoje gołe ramiona.
Czemu tak jasno o tym mówię? Bo czyż nie jest to czysta rzeczywistość? Zdasz przed Bogiem rachunek - za siebie i innych.
Czy chcesz być "bez wstydu"?, bezwstydną? (...)
Zaniedbanie, lekceważone zaziębienie...
Szanujcie godność waszą! Kto żałował,
że był posłuszny? Jeśli tak, dajcie choćby jeden przykład. A ja mogę
wam przytoczyć setki i tysiące nazwisk tych, którzy palce gryźli sobie z
rozpaczy, że udawali mądrych, nie chcieli słuchać przestróg Kościoła.
Co wam dała walka z namiętnością, a co uleganie jej? ...
Rawa Maz. 08.08.1943
Ojciec Bernard od Matki Pięknej Miłości Kryszkiewicz